Sławomir Jastrzębowski: Obywatelu! Masz jeszcze jakieś pieniądze? Spokojnie, oni je roztrwonią!

2014-08-19 4:00

W tym kraju zaczyna być tak głupio, że nawet śmiać się nie chce. Polscy przedsiębiorcy alarmują, że służby skarbowe i ZUS robią wiele, aby od tychże przedsiębiorców wyciągnąć ostatnie pieniądze, ponieważ w budżecie państwa za czasów obecnie rządzącego nami rządu podobno się nie przelewa.

W tym kraju zaczyna być tak głupio, że nawet śmiać się nie chce. Polscy przedsiębiorcy alarmują, że służby skarbowe i ZUS robią wiele, aby od tychże przedsiębiorców wyciągnąć ostatnie pieniądze, ponieważ w budżecie państwa za czasów obecnie rządzącego nami rządu podobno się nie przelewa. Niektórzy przedsiębiorcy mówią nawet, i to publicznie, i to głośno, że nasz kochany rząd jest gorszy niż mafia, a inni ze smutkiem konstatują, że cały nasz system podatkowy jest skonstruowany tak, żeby w razie czego każdego lub też prawie każdego przedsiębiorcę można było załatwić w białych rękawiczkach. Tak czy siak wielu przedsiębiorców narzeka, że czeka ich bankructwo, natomiast urzędnicy, władza i ci koło władzy nie narzekają. Jak na początku napisałem, w tym kraju zaczyna być tak głupio, że nawet śmiać się nie chce. Oto najnowszy przykład, który dziś opisuje "Super Express".

Zobacz: Sławomir Jastrzębowski: Jem polskie jabłka, nie tankuję na rosyjskim Lukoilu

Kancelaria Premiera Rady Ministrów wyda 103 tysiące Twoich, Drogi Czytelniku, złotych, żeby… (teraz uwaga!) nauczyć urzędników pisać poprawnie językowo pisma urzędnicze. No ja też nie chciałem w to uwierzyć, ale to niestety prawda. Otóż kancelaria naszego dosłownie drogiego premiera rozpisała taki przetarg i ten przetarg rozstrzygnęła. I teraz urzędnicy, i to nie byle jacy, będą się uczyć pisać poprawnie pisma. I za to nauczanie pewna firma dostanie taką kwotę, na którą zwykły człowiek musi pracować w pocie czoła kilka lat. Do tej pory byłem święcie przekonany, że do pracy w służbie premiera Donalda Tuska przychodzą i są rekrutowani ludzie, którzy potrafią pisać i to poprawnie, bo się tego nauczyli w szkole. Co więcej, byłem przekonany, że w takiej urzędniczej strukturze, jak w każdej porządnej firmie, szef naucza podwładnego, a ten podwładny swojego podwładnego i tak dalej. W państwie rządzonym przez Platformę Obywatelską jest chyba jednak inaczej. Tu, w tym dziwnym kraju nad Wisłą, trzeba zatrudniać aż zewnętrzną firmę, żeby nauczyła urzędników poprawnie pisać pisma. Widzę, jak 103 tysiące złotych wypracowanych przez nas, podatników, władza wyrzuca w błoto. Nie chce mi się śmiać.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail