Sławomir Jastrzębowski PROSZĘ NIE UŻYWAĆ

i

Autor: Andrzej Lange

Sławomir Jastrzębowski: Czy można wyhodować Neumanna?

2012-05-19 4:00

Milczenie jest złotem, a nie milczał ostatnio poseł Platformy Obywatelskiej Sławomir Neumann. Zabrał mianowicie głos w sprawie łapówki biorącej eksposłanki PO Beaty Sawickiej, niestety.

Na standardowe pytanie, czy uważa Sawicką za ofiarę Centralnego Biura Antykorupcyjnego, odpowiedział o swojej byłej partyjnej koleżance: "W dużej mierze tak. Dzisiejsi posłowie PiS, Mariusz Kamiński, były szef CBA, i Tomasz Kaczmarek vel agent Tomek, na siłę hodowali przestępców. Hodowali tak długo, aż wyhodowali panią Sawicką". Bardzo zgrabne i chwytliwe słowa! Brawo panie pośle! Jest jednak z nimi mały kłopot, mają się nijak do ustaleń sądu i do słów z ustnego uzasadnienia wyroku sędziego Huberta Gąsiora. Sędzia stwierdził jednoznacznie: "Wykluczyć należy, że Sawicka była wytypowana przez służby i od początku planowano przeciw niej działania". No cóż Panie Pośle Neumann, wychodzi niestety na to, że nikt specjalnie Sawickiej nie hodował, natomiast Sawicka sama bardzo chętnie chciała znaleźć się w hodowli. Dodajmy w takiej hodowli, w której można przyjąć 50 tysięcy łapówki do ręki, a potem można przyjąć drugi raz 50 tysięcy łapówki znów do drugiej ręki. Co więcej, sąd wykluczył również podtekst polityczny sprawy, czyli że dla CBA nie miało znaczenia, z jakiej partii jest łapówkara. Mnie jednak bardziej interesuje mózg Neumanna i teoretyczne pytanie: czy według niego z każ-dego posła "na siłę" można wyhodować przestępcę? Na przykład (czysto teoretycznie) czy z posła Neumanna agenci CBA mogliby wyhodować przestępcę, który wziąłby 100 tysięcy łapówki i mówił jak Sawicka: "K... mać, tyle mam układów teraz wypracowanych"? Panie Pośle Neumann, Sawicka jest ofiarą, ale wyłącznie ofiarą własnej chciwości i głupoty i przyzwolenia na branie łapówek w tym kraju, z którym trzeba skończyć, zamiast wygadywać androny.

Nasi Partnerzy polecają