- Szef BBN, Sławomir Cenckiewicz, zaprzecza doniesieniom o istnieniu notatki potwierdzającej, że na dom w Wyrykach spadła rakieta przeciwlotnicza, a nie dron.
- Cenckiewicz proponuje konfrontację w tej sprawie członkom rządu na forum sejmowej komisji, odnosząc się do doniesień medialnych i wypowiedzi Tomasza Siemoniaka.
- BBN zdementowało również informacje TVN24 o rzekomym wpływie do biura 12 września 2025 r. notatki dotyczącej incydentu w Wyrykach, podtrzymując swoje stanowisko i stanowisko Prezydenta RP.
- Incydent w Wyrykach miał miejsce nocą z 9 na 10 września, kiedy to polska przestrzeń powietrzna została naruszona przez rosyjskie drony, co skutkowało uruchomieniem procedur obronnych i uszkodzeniem domu mieszkalnego.
Dziennik "Rzeczpospolita", powołując się na anonimowe źródła z kręgów bezpieczeństwa państwa, poinformował, że uszkodzenia domu w Wyrykach-Woli w województwie lubelskim nie były spowodowane przez spadającego drona, lecz przez rakietę przeciwlotniczą wystrzeloną przez polski samolot F-16.
Sławomir Cenckiewicz, w poniedziałkowej rozmowie z Radiem Zet, zdementował te doniesienia, twierdząc, że "nie ma notatki, która mówiłaby o historii domu w Wyrykach, tak, jak przedstawiła to Rzeczpospolita". W związku z tym, szef BBN wystosował do członków rządu, w tym ministra koordynatora służb specjalnych Tomasza Siemoniaka, Ministerstwa Obrony Narodowej oraz rzecznika ministra koordynatora służb specjalnych Jacka Dobrzyńskiego, propozycję konfrontacji w sprawie tej notatki. Cenckiewicz sugerował, że konfrontacja mogłaby odbyć się na sejmowej komisji ds. służb specjalnych lub komisji obrony narodowej.
Wypowiedź Tomasza Siemoniaka
Cenckiewicz odniósł się do wcześniejszej wypowiedzi Siemoniaka, który w wywiadzie dla TVN24 stwierdził, że "wszystko wskazuje na to, że w Wyrykach spadła rakieta wystrzelona przez nasz samolot". Szef BBN podkreślił, że ewentualna notatka, o której mowa, jest "na niskiej klauzuli", co oznacza, że "w ramach kontroli parlamentarnej wszystkie stronnictwa reprezentowane w polskim parlamencie mogłyby się nad nią pochylić", aby skonfrontować jej zawartość z tym, "co opowiada Siemoniak". Dopytywany o to, czy osobiście widział tę notatkę, Cenckiewicz odpowiedział, że nie. Zapewnił jednak, że ma dostęp do informacji niejawnych i w tej kwestii ufa swoim kolegom z Kancelarii Prezydenta i BBN.
Bądź gotowy na czas kryzysu. Zapoznaj się z poradnikiem bezpieczeństwa „Super Expressu”!
W środę BBN opublikowało wpis na portalu X, który odnosił się do nieoficjalnych informacji TVN24. Stacja ta sugerowała, że 12 września do BBN miała trafić oklauzulowana notatka dotycząca naruszeń polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony w nocy z 9 na 10 września. Notatka ta miała zawierać informację, że na dom w Wyrykach spadła rakieta, a nie dron lub jego fragmenty. BBN stanowczo zaprzeczyło tym doniesieniom.
- Serwis TVN24+ fałszywie insynuuje, jakoby w konkretnym dniu – tj. 12 września 2025 r. – do Biura Bezpieczeństwa Narodowego wpłynął dokument niejawny opisujący zdarzenie w m. Wyryki - stwierdził.
Biuro podtrzymało swoje wcześniejsze stanowisko oraz stanowisko Prezydenta RP, zgodnie z którym do czasu publikacji informacji przez "Rzeczpospolitą", ani Prezydent, ani BBN nie otrzymali meldunku o stanie faktycznym w tej sprawie.
Incydent z dronami
Nocą z 9 na 10 września, podczas ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony. W związku z tym uruchomiono procedury obronne, a drony stanowiące bezpośrednie zagrożenie zostały zestrzelone przez polskie i sojusznicze lotnictwo. Był to pierwszy raz w nowoczesnej historii Polski, kiedy Siły Powietrzne użyły uzbrojenia w przestrzeni powietrznej kraju.
W Wyrykach-Woli w wyniku incydentu zniszczony został dach domu mieszkalnego, a na zdjęciach widać pęknięte ściany i uszkodzony samochód osobowy. Nadzór budowlany 10 września stwierdził, że rodzina będzie mogła wrócić do domu i zamieszkać na parterze.
W naszej galerii zobaczysz incydent w Wyrykach:
