Była teściowa Małgorzaty Gosiewskiej WYKRAKAŁA, że posłanka będzie przynosić wstyd Polsce!

2015-01-05 9:27

Teściowa ma zawsze rację. Niespełna rok temu Jadwiga Gosiewska (78 l.), matka tragicznie zmarłego Przemysława Gosiewskiego (46 l.), wieszczyła, że pierwsza żona posła będzie w polityce "przynosić wstyd" i "kompromitować się". I wykrakała. Posłanka pod wpływem alkoholu urządziła zawstydzającą awanturę na lotnisku w Charkowie, a za sprawą żenującego tłumaczenia zyskała przydomek Małgorzata "po piwie" Gosiewska (49 l.).

Informacja o zachowaniu poseł Gosiewskiej za granicą wywołała w ten weekend prawdziwą sensację. Polityczka PiS w święta urządziła obsłudze lotniska w Charkowie awanturę. Według świadków była pijana i chciała wstrzymać lot, na który się spóźniła.

Po tym incydencie wielu przypomniało sobie wielką przepowiednię byłej teściowej Małgorzaty Gosiewskiej, która jeszcze przed wyborami do Parlamentu Europejskiego miała wizję na temat synowej i wydała nawet w tej sprawie oświadczenie: "Nie wyrażamy zgody na kandydowanie z regionu świętokrzyskiego ani z żadnego innego i niszczenie dobrego imienia Przemysława przez Małgorzatę Gosiewską, pierwszą żonę, która zostawiła syna z dzieckiem w najgorszym momencie. Pani Małgorzata nie ma żadnego wykształcenia, nie ma studiów i nie zna języka, więc po co pójdzie? Kompromitować Przemysława i przynosić wstyd dla PiS".

Czytaj: Kolejna AFERA LOTNISKOWA z udziałem naszych polityków! Posłanka PiS "po piwie" awanturowała się na lotnisku

Matka Gosiewskiego nie jest zadowolona z zachownia byłej synowej

Jak teraz komentuje zachowanie byłej synowej? - Uważam, że nie powinna pić za granicą i się awanturować. Powinna mieć jakieś zahamowania - powiedziała nam Jadwiga Gosiewska.

Tymczasem sama Małgorzata "po piwie" Gosiewska pogrąża się coraz bardziej. W rozmowie z serwisem Gazeta.pl przekonywała, że nie przyjechała na lotnisko prosto z imprezy. Jak zatem wyjaśni owo "jedno piwo", do wypicia którego się nam przyznała? - Jeśli z miejsca noclegowego trzeba wyjść przed piątą, to tak naprawdę człowiek nie kładzie się już spać. To jest nie ranek, tylko przedłużenie nocy; ostatnie rozmowy, ostatnie pożegnania - wypaliła.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail