Apel o zamykanie sklepów o godzinie 21.00
Kryzys energetyczny daje się we znaki właścicielom dużych sklepów, którzy płacą krocie za prąd i za ogrzewanie. Nic dziwnego, że w placówkach wyłączane są zbędne lampy i obniżana jest temperatura. Sieć sklepów Netto od listopada skróciła zaś godziny obsługi klientów. Niewykluczone, że wszystkie duże sieci handlowe zaczną wcześniej zamykać placówki. Związkowcy z Solidarności zwrócili się do zrzeszającej je Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji z apelem o zamykanie sklepów o godzinie 21. Alfred Bujara, przewodniczący handlowej Solidarności, tłumaczy, że w hipermarketach godzinowe obroty po 21 stanowią poniżej 1 proc. całodziennego utargu.
Czekają nas rekordowo drogie święta! Ekonomista nie ma wątpliwości
– Ruch w sklepach po godzinie 21.00 radykalnie spada. Z danych, które pozyskaliśmy, wynika, że w przypadku hipermarketów utarg między godziną 21.00 a 22.00 stanowi poniżej 1 proc. całodziennych przychodów sklepu. Z kolei w segmencie dyskontów jest to ok. 2 proc. całodziennego utargu. Przychody uzyskiwane ze sprzedaży są znacznie niższe od kosztów funkcjonowania sklepów – czytamy w piśmie skierowanym do POHiD.
Pracownicy wcześniej wrócą do domu
Ale związkowcom przede wszystkim chodzi o odciążenie pracowników handlu. – Zdecydowana większość osób zatrudnionych w handlu to kobiety. Gdy kończą pracę w środku nocy, często nie ma już autobusu, którym mogłyby wrócić do domu – mówi Bujara.
To nie ogrzewanie najbardziej martwi Polaków! Co innego spędza im sen z powiek
POHiD nie ustosunkowała się jeszcze do pomysłu związkowców. Prezes Organizacji, Renata Juszkiewicz nie odpowiedziała na pytania "Super Expressu" w tej sprawie.
Jak Polacy reagują na pomysły polityków?
Posłuchaj, co mówią ludzie na bazarze. UWAGA: OSTRY JĘZYK!
Listen to "Polacy mają dość polityków. Oni będą SIEDZIEĆ! AWANTURA na bazarze" on Spreaker.