Uzasadniając wyrok, sędzia Piotr Mgłosiek mówił o wielu wątpliwościach. – Odzwierciedleniem tych wątpliwości jest dokonana przez sąd korekta opisu czynu (…) sąd wyeliminował z opisu czynu przywłaszczenie pendriveów oraz kabla, przede wszystkim z uwagi na analizę monitoringu – tłumaczył sędzia.
Przypomnijmy: w lutym 2017 r. sędzia Robert W. i Ewa W. zostali przyłapani na kradzieży sprzętu elektronicznego (m.in. kilkunastu pendrive’ów) o łącznej wartości ponad 4 tys. zł. Małżeństwo działało w sklepach we Wrocławiu i Wałbrzychu. Działało bardzo profesjonalnie, bo ochroniarze znaleźli przy nich nawet nożyk od odcinania zabezpieczeń! W marcu ubiegłego roku Sąd Najwyższy orzekł usunięcie Roberta W. z zawodu sędziego. Wczorajszy wyrok jest nieprawomocny.
W partii Razem pieniądze jak na szczytach władzy. Zandberg zarabia jak premier