TV
Pogoda
Wideo
- Posłowie mają 8 tys zł brutto pensji podstawowej (do tego dieta ponad 2 tys. zł – red.), więc jeśli nauczyciel dyplomowany ma z kawałkiem 5 tys zł brutto to jest to nieduża różnica między posłem a nauczycielem – przyznaje w rozmowie z „Super Expressem” Marek Suski. I najpewniej tą wypowiedzią rozjuszy tysiące nauczycieli, którzy zarabiają często gorzej niż kasjerki w supermarkecie. - To skandaliczne. Po pierwsze nauczyciel dyplomowany nie zarabia ponad 5 tys zł brutto i daleko mu do wynagrodzenia posła! Który to nauczyciel tyle zarabia według Marka Suskiego?! - pyta oburzony Sławomir Broniarz (61 l.), prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego. I apeluje do ministra, aby sprawdził swoich sił w szkole. - Jeśli Marek Suski uważa, że nauczyciele mają takie kokosy, to niech przyjdzie do szkoły i zatrudni się w roli nauczyciela. Zobaczy wtedy, jak wygląda praca w szkole i jakie są tam tak naprawdę zarobki! Może wtedy dostrzeże, że płaca nauczyciela odstaje od płacy posła i odstaje od zarobków ministra Suskiego i to jest kwestia, która nie podlega dyskusji! - dodaje Broniarz.
Tymczasem Marek Suski nie ukrywa też, że nie podoba mu się zapowiadany na 8 kwietnia strajk. - To protest inspirowany politycznie. Odchodzenie od egzaminów przez nauczycieli nie byłoby najlepszym pomysłem, ale zapewniam, że te egzaminy i tak będą przeprowadzone, niezależnie od strajku – mówi nam. I kwituje, że podwyżki dla pedagogów są realizowane. - Każdy chciałby więcej zarabiać. Nie znam osoby, która by powiedziała, że za dużo zarabia, to zrezygnuje sama... Chociaż posłowie sami sobie obniżyli pensję, ale bez przyjemności – zaznacza na koniec Suski.
Gdzie kupić książki, podręczniki, słowniki w atrakcyjnych cenach? Idź na stronę świat książki kod rabatowy i korzystaj z okazji cenowych!
