I oto we Francji doszło do odegrania tego samego spektaklu - ale już na poważnie. W zacnym miasteczku Ploermel wzniesiono spory pomnik św. Jana Pawła II. Nie ma w tym nic dziwnego - Bretania to region katolicki, tu odbyło się słynne powstanie wandejskie, gdzie republikanie podczas antyfrancuskiej rewolucji wymordowali setki tysięcy katolików.
I oto znalazło się kilku republikanów, którzy zaskarżyli umieszczenie tego pomnika do sądu - bo "Wielki Wschód" bardzo dba, by Francja była laicka. Żądanie było absurdalne - pomników świętych są we Francji tysiące. Niemniej ten pomnik sąd uznał za demonstrację, a nie za świadectwo historii - i kazał go zdemontować. P. Patryk Le Diffon, burmistrz miasta, odmówił - i apelował od wyroku. Sąd wyrok unieważnił - ale zawzięta pseudomasoneria nie odpuściła. I Rada Stanu (pełniąca we Francji, jak Izba Lordów w Wielkiej Brytanii, rolę najwyższej instancji sądowniczej) podjęła decyzję kompromisową: "Pomnik może zostać, trzeba tylko usunąć z niego krzyż!".
Znów podniósł się wrzask, i słusznie - ale decyzja Rady Stanu jest niewzruszalna. I tu wmieszała się w sprawę JE Beata Szydłowa, która zaoferowała Bretończykom... przeniesienie pomnika do Polski!!!
Trudno o większy kretynizm.
Przecież spór idzie o to, by ten pomnik był we Francji. Pani pełniąca przez kaprys WCzc.Jarosława Kaczyńskiego funkcję premierki "rządu" III RP chciała go przenieść do Polski, gdzie przecież tych pomników jest w bród!
Pierwsi podnieśli krzyk mieszczanie z Ploermel. P. Patryk Le Diffon musiał im tłumaczyć, że "Polska tak naprawdę nie chce przejąć pomnika papieża Jana Pawła II, który znajduje się na głównym placu naszego miasta. To jedynie chęć pozostawienia go w takiej formie, w jakiej jest obecnie". Chyba zrozumieli i uspokoili się.
Natomiast umieszczanie na stanowiskach kukiełek typu p. Anna Fotyga czy p. Beata Szydło - to kompromitacja Polski.
Zobacz: Marszałek Senatu do rezydentów: „Nie myślcie o pieniądzach”
Sprawdź: Marta Kaczyńska: Osiągnięcia PiS doceniane przez elity finansowe
Czytaj: Janusz Korwin-Mikke: Więcej benzyny! Do ognia...