Sprawa nie trwała długo. Przed sądem obaj mężczyźni wybaczyli sobie i po wyjściu z sali rozpraw uścisnęli sobie dłonie. Przypomnijmy, że Grzegorz Zubowicz (50 l.), sekretarz komitetu terenowego PiS w Sejnach (woj. podlaskie), doniósł na partyjnego kolegę Marka Gibasa (38 l.), że ten zagrał w filmie porno. Zarząd partii natychmiast usunął go ze swoich szeregów. - Wystąpiłem w takim filmie prywatnie, jako aktor. Nie postawiłem PiS w trudnej sytuacji - bronił się aktor. I oskarżył Grzegorza Zubowicza o oczernienie jego dobrego imienia i zszarganie wizerunku. W czwartek w sądzie się pogodzili. - Ugoda została zawarta i wszystko jest dobrze - potwierdził Marek Gibas. - Cieszę się z postawy pana Marka i jestem zadowolony z osiągniętego kompromisu - skomentował Grzegorz Zubowicz.
Marek Gibas nie wyklucza, że niebawem ponownie zwróci się do zarządu PiS o przyjęcie w szeregi partii. - Nadal myślę o działalności politycznej, a do PiS jest mi najbliżej - powiedział. Dodał też, że poważnie zastanowi się nad swoją dalszą karierą w pornobiznesie.
Zobacz: Jarosław Kaczyński: Zakażemy aborcji eugenicznej! Nowy sposób