Młody, ambitny i bogaty! Dyrektorskie stanowisko u wojewody Żukowski objął kilka miesięcy po wygranych przez PiS wyborach, w lutym 2016 roku. Olsztyn niejednokrotnie szokowały m.in. nagrody, które dostawał. Lokalna „Gazeta Wyborcza” donosiła choćby o 43 tys. zł, które dostał w 2019 roku. Bonusy szokują tym bardziej, że młody prawnik zarabia w urzędzie prawdziwe kokosy. Jego pensja wynosi ok. 15.000 zł.
ZOBACZ TEŻ: Kompromitacja Dariusza Stasiaka. Chciał zabrać hotelowe kapcie, ale obsługa była czujna
Ale najbardziej bulwersuje fakt wypłacania mu dodatku za walkę z koronawirusem. W związku z trudną sytuacją w urzędzie zaprzestano wypłacania premii, jednak Żukowski swój „bonus” dostaje, o czym jako pierwsza poinformowała olsztyńska „Wyborcza”. 1,4 tys. zł ekstra wypłacane jest mu od marca.
Sam dyrektor problemu nie widzi. W odpowiedzi na zadane przez nas pytania wskazał, że przecież brał udział w w posiedzeniach Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, do tego uczestniczył w wideokonferencjach z różnymi resortami, no i ściśle współpracuje z Ministerstwem Zdrowia, a nawet „ma udział w tworzeniu poleceń wojewody”.
- W naszym urzędzie takie dodatki otrzymało kilkudziesięciu pracowników – tłumaczy nam.
A swoją drogą urzędnicy wojewody muszą być naprawdę zapracowani. Jego rzecznik, Krzysztof Guzek, na odpowiedź w sprawie wynagrodzenia dyrektora Żukowskiego potrzebuje aż miesiąc, do 20 września...
ZOBACZ TEŻ: Koronawirus atakuje dzieci na Warmii i Mazurach! Ponad 800 nowych zakażeń w Polsce!