Jarosław Gowin

i

Autor: Paweł Skraba Jarosław Gowin

Siostrzeniec robi problemy Gowinowi. Przez niego PiS może przegrać wybory

2018-09-17 11:48

Ponoć z rodziną dobrze wychodzi się tylko na zdjęciu. Coś o tym wie Jarosław Gowin, którego odkąd jest w szeroko pojętym obozie Zjednoczonej Prawicy coraz mocniej musi uwierać działalność jego siostrzeńca - Łukasza Gibały, z którym wicepremier w zamierzchłych czasach był razem w Platformie Obywatelskiej. Dziś choć obaj od PO się mocno odcinają, to znajdują się na dwóch różnych biegunach polskiej polityki.

Łukasz Gibała w wyborach samorządowych 2018 walczy z Małgorzatą Wassermann i Jackiem Majchrowskim o prezydenturę Krakowa. W sondażach na razie plasuje się za plecami dwójki faworytów, ale ciągle ma nadzieje na wejście do drugiej tury. - Widać, że Wassermann nie zna się na problemach Krakowa, więc z czasem będzie jej ubywać głosów. A Jacek Majchrowski jest tak zużytym politykiem, że też będzie tracił - argumentuje siostrzeniec Jarosława Gowina w rozmowie z portalem Gazeta.pl.

Dla Jarosława Gowina start Gibały musi być sporym problemem, szczególnie biorąc pod uwagę to, co mówi on możliwości poparcia w drugiej turze kandydatki PiS na urząd prezydenta Krakowa. - Liczę, że znajdę się w II turze, ale jeśli - odpukać - nie dostałbym się do niej, to wykluczam poparcie dla którejkolwiek z tych dwóch kandydatur. Majchrowski jest złym prezydentem, jest prezydentem deweloperów, a nie mieszkańców. A wygrana Wassermann oznacza z kolei rządy Jarosława Kaczyńskiego w Krakowie. To mi nie odpowiada - nie pozostawia wątpliwości Gibała. Taka deklaracja może doprowadzić do porażki kandydatki PiS w wyborach, bo przecież w drugiej turze tak potężny głos wsparcia byłby na wagę złota. Przypomnijmy, że w 2005 roku to m.in. dzięki poparciu Andrzeja Leppera (w pierwszej turze dostał 15 proc. głosów) prezydentem Polski został Lech Kaczyński,

Nasi Partnerzy polecają