- Radosław Sikorski stanowczo zaprzeczył, że może zostać premierem zamiast Donalda Tuska
- Szef MSZ zaapelował do prezydenta o podpisanie wniosków ambasadorskich
- Sikorski mówił też o relacjach z prezydentem Nawrockim i ryzyku wojny z Rosją
„Nie będę premierem”. Sikorski ucina spekulacje
W rozmowie z Programem Trzecim Polskiego Radia Radosław Sikorski wprost odniósł się do pojawiających się co jakiś czas medialnych doniesień o możliwej zmianie na stanowisku szefa rządu. „Nie będę” – odparł, pytany, czy mógłby zostać premierem. „Nie” – dodał na pytanie, czy mógłby zastąpić Donalda Tuska jeszcze w tej kadencji.
Sroka: „Materiały pozwolą złożyć zawiadomienie o przestępstwie”. 8 godzin przesłuchania Ziobry
Wypowiedź szefa polskiej dyplomacji kończy plotki, które w ostatnich tygodniach pojawiały się w przestrzeni publicznej w związku z jego rosnącą aktywnością na arenie międzynarodowej.
„Nie widzę powodu, by nie podpisywać wniosków”
Sikorski odniósł się również do trwającego sporu wokół nominacji ambasadorskich i roli prezydenta Karola Nawrockiego.
„Na biurku pana prezydenta leżą wnioski na kandydatów, którzy uzyskali pozytywną opinię konwentu, czasami jednogłośnie, i pozytywną opinię komisji spraw zagranicznych, czasami też jednogłośnie. Więc ja nie widzę żadnego powodu, żeby prawidłowo złożonych wniosków nie podpisywać” – powiedział.
Według Sikorskiego brak podpisu prezydenta utrudnia prowadzenie polityki zagranicznej państwa i osłabia jego pozycję dyplomatyczną.
„Polscy patrioci za granicą powinni współpracować”
Szef MSZ odniósł się także do relacji z prezydentem Karolem Nawrockim. Polityk ujawnił, że niedawno doszło do ich pierwszego kontaktu osobistego, obaj siedzieli obok siebie podczas Zgromadzenia Ogólnego ONZ.
„Nawiązaliśmy po raz pierwszy kontakt osobisty. Polscy patrioci za granicą powinni ściśle współpracować” – podkreślił Sikorski.
„Mamy ważne kwestie międzynarodowe. Prezydent zgodnie z Konstytucją reprezentuje politykę zagraniczną tworzoną przez rząd, a żeby skutecznie reprezentować, musi ją znać” – dodał minister, sugerując potrzebę lepszej koordynacji działań między rządem a Pałacem Prezydenckim.
„Robimy wszystko, żeby zapobiec wojnie”
W rozmowie z Trójką Sikorski był też pytany o bezpieczeństwo Polski i ryzyko wybuchu wojny.
„Robimy wszystko, żeby jej zapobiec. Putin byłby szalony, żeby napaść na NATO. Ale napadł na Ukrainę na podstawie hiperoptymistycznych przesłanek i bardzo się pomylił. To, że nie ma zdolności do podbicia nawet Donbasu, a co dopiero NATO, nie oznacza, że nie może popełnić kolejnego katastrofalnego błędu” – powiedział.
Szef MSZ dodał, że Polska, wspólnie z sojusznikami, intensyfikuje działania dyplomatyczne i wzmacnia własne zdolności obronne, by odstraszyć agresora.
Poniżej galeria zdjęć: Spotkanie ministra Radosława Sikorskiego z sekretarzem stanu USA Marco Rubio
