Sikorski pił w pracy, powinien wylecieć!

2014-07-05 4:00

Takiemu to wszystko wolno! Radosław Sikorski (51 l.) pił w czasie pracy szampana i wino, ale nic mu za to nie grozi. Gdyby był szeregowym pracownikiem, zostałby dyscyplinarnie zwolniony i bez złotówki odprawy musiałby się pożegnać z pracą.

Pił w pracy?

Donald Tusk jest naprawdę łaskawym pracodawcą. Nie dość, że toleruje obżeranie się swoich podwładnych na koszt podatnika, to jeszcze pozwala im pić w pracy. Radosław Sikorski w czasie spotkania z Jackiem Rostowskim pił szampana i słynne już wino za 820 zł.

Czytaj: Radosław Sikorski za wino zapłacił 820 złotych i to SŁUŻBOWĄ KARTĄ!

"To był obiad służbowy"

Minister sam podkreśla, że był to obiad służbowy. A skoro tak, to powinien wylecieć z pracy. Zgodnie z przepisami, pracownik przyłapany na spożywaniu alkoholu może zostać zwolniony. Minister spraw zagranicznych nie jest jedynym politykiem złapanym na piciu w czasie służbowych spotkań. Jak informuje dziennikarz Michał Majewski (40 l.), redakcja "Wprost" ma kolejne nagrania. - Nowe taśmy "Wprost". Mocne i nie kelnerów - zapowiada. Najprawdopodobniej zostaną ujawnione za kilka dni. W tym czasie wielu polityków będzie drżeć ze strachu, że to oni mogli zostać nagrani.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail