Borys Szyc po oskarżeniach Latkowskiego o bierność w sprawie tego, co działu się w Sopocie, nie wytrzymał. - Jestem ojcem nastoletniej Soni, ojczymem dwóch dorastających dziewczynek , niedawno urodził mi się synek. Gdyby ktoś próbował ich skrzywdzić, nie wahał bym się bronić ich każdym sposobem. Każdym.Pedofilia to dla mnie najohydniejsza zbrodnia, która powinna być karana najsurowiej jak się da. Film „Symetria” był nie tylko filmową fabułą w której grałem. To było również nasze prywatne zdanie o tym, co z takimi osobami powinno się dziać w więzieniu. Mocne ale prawdziwe - napisał w oświadczeniu (WIĘCEJ O TYM PRZECZYTASZ TUTAJ). O samym Latkowskim niepodziewanie wypowiedział się natomiast Radosław Sikorski, przypominając sprawę, która de facto zmieniła polską scenę polityczną. "Nieśmiało przypominam, że p. Latkowski to ta sama szuja, która zrobiła biznes na naruszania prywatności w tzw. aferze taśmowej. Solidarność ze zniesławionymi pp Szycem i Wojewódzkim, chociaż nie pamiętam aby wtedy ktoś sympatyzował z ofiarami" - napisał wymownie były minister spraw zagranicznych (TU PRZECZYTASZ RAPORT O AFERZE TAŚMOWEJ).
ZOBACZ TAKŻE: Brudziński WŚCIEKŁ się nie na żarty: "ZBOCZONE ŚWINIE". O kogo mu chodzi?