Trump nakłada cła na towary z Meksyku, Kanady i Chin
Prezydent Donald Trump nałożył na Meksyk oraz Kanadę cła w wysokości 25 proc., oraz 10 proc. na Chiny. Rozważa także nałożenie ceł na towary z Unii Europejskiej, mówiąc, że jego zdaniem wspólnota "okropnie traktuje" USA. Wśród produktów objętych taryfami mają znaleźć się m.in. półprzewodniki, leki, stal, aluminium i miedź. W ten sposób chce wesprzeć amerykański przemysł. Cła na produkty z Meksyku i Kanady obejmą też ropę naftową i gaz, choć stawka taryfy będzie wynosić 10, a nie 25 proc. - pisze Business Insider.
Dziś Donald Trump poinformował, że Stany Zjednoczone zawiesiły na miesiąc 25-procentowe cła na import z Meksyku. Informację o zawieszeniu ceł podała także prezydent Meksyku Claudia Sheinbaum, która w poniedziałek rozmawiała telefonicznie z Trumpem.
Trump podkreślił, że rozmowa obojga przywódców "była bardzo serdeczna" i dodał, że podczas miesięcznego zawieszenia ceł odbędą się negocjacje, mające na celu osiągnięcie "porozumienia" z Meksykiem. Sheinbaum zapowiedziała również wysłanie dodatkowych 10 000 agentów Gwardii Narodowej na północną granicę "w celu walki z przemytem narkotyków z Meksyku do Stany Zjednoczone, zwłaszcza fentanylu".
Minister Sikorski komentuje działania Trumpa
Radosław Sikorski przywołał na platformie X cytat ze słynnego dzieła Adama Smitha pt. "Badania nad naturą i przyczynami bogactwa narodów". Adam Smith jest uznawany uznawanego za jednego z założycieli koncepcji liberalizmu, który już w XVIII wieku krytykował protekcjonizm gospodarczy.
- "Stosując szklarnie, inspekty i ogrzewane mury można wyhodować w Szkocji bardzo piękne winogrona, jak też zrobić z nich doskonałe wino kosztem blisko trzydziestokrotnie większym niż koszt sprowadzenia z zagranicy win co najmniej równie wysokiej jakości. Czy słuszne byłoby prawo, które zakazywałoby przywozu wszelkich obcych win tylko dlatego, aby zachęcić do wyrobu win bordoskich lub burgundzkich w Szkocji? (...) Dopóki jeden z dwóch krajów taką przewagę posiada, a drugi jej nie ma, dopóty drugiemu krajowi opłaca się lepiej nabywać potrzebne dobra od kraju pierwszego, niż samemu je wytwarzać" — zacytował minister Sikorski.