- Sejmowa komisja kieruje do wysłuchania publicznego projekt PSL, który ma znieść ograniczenia w liczbie kadencji dla samorządowców.
- Władysław Kosiniak-Kamysz i Donald Tusk zgodnie popierają zniesienie dwukadencyjności, uznając obecne przepisy za "niemądre" i "niekonstytucyjne".
- Sprawdź, jakie zmiany proponuje projekt nowelizacji Kodeksu wyborczego i dlaczego budzi on kontrowersje wśród niektórych partii.
Sejmowa komisja nadzwyczajna ds. zmian w kodyfikacjach skierowała do wysłuchania publicznego projekt ustawy znoszący dwukadencyjność wójtów, burmistrzów i prezydentów miast.
Poselski projekt nowelizacji Kodeksu wyborczego w lipcu tego roku złożył klub PSL. Jak pamiętamy, ograniczenia w liczbie kadencji dla wójtów, burmistrzów i prezydentów miast zostały wprowadzone w 2018 roku i obowiązują od przeprowadzonych w tym samym roku wyborów samorządowych. Wprowadzona wówczas nowelizacja Kodeksu wyborczego wydłużyła także kadencję samorządów z czterech do pięciu lat.
Tymczasem wicepremier i szef MON, Władysław Kosiniak-Kamysz, pytany o ten pomysł podczas niedzielnego (26 października) zjazdu ludowców w Wierzchosławicach (małopolskie), określił zasadę dwukadencyjności w samorządach za „niekonstytucyjną”.
To wspólnoty lokalne mają decydować. Dużo częściej wymieniają wójtów i burmistrzów niż parlamentarzystów, więc to nie w tej dziedzinie powinny być ograniczenia. Bo demokracja to jest wybór, a nie limit. (...) Jeśli ta ustawa nie wejdzie w życie, zgłosimy wtedy zmianę w konstytucji i wprowadzenie dwukadencyjności dla posłów. Nie może być tak, że jednych z wyboru traktuje się gorzej, a drugim daje się zupełną wolność, a czasem nawet „wolną amerykankę” – przekonywał szef MON.
Szef PSL grzmi. Mówi o ograniczeniu kadencji parlamentrzystów!
Kosiniak-Kamysz dodał, że jeśli pomysł zniesienia dwukadencyjności w samorządach nie uzyska większości, to „będziemy wprowadzać zmiany w konstytucji, ograniczając kadencję parlamentarzystom”.
Także premier Donald Tusk zaapelował w niedzielę do wszystkich partii aby odwołać „niemądrą” decyzję PiS w kwestii dwukadencyjności w samorządach. Dodał, że wolałby, aby wszyscy samorządowcy, niezależnie od barw partyjnych, uzależnieni byli wyłącznie od woli głosujących.
Będą zmiany w kadencji samorządów? Politycy chcą zmian
Projekt PSL przewiduje zniesienie zasady, według której wójtem, burmistrzem czy prezydentem miasta można być tylko przez dwie kadencje. W projekcie zaproponowano także likwidację zakazu startu przez kandydata na wójta, burmistrza, prezydenta miasta również w wyborach do rady powiatu i do sejmiku województwa.
12 września Sejm nie zgodził się na wniosek o odrzucenie projektu nowelizacji w pierwszym czytaniu. Wniosek złożył Adrian Zandberg (Razem). Jego zdaniem projekt dotyczy „zabetonowania władzy w samorządach”. Kluby PiS, KO, Lewicy i Polski 2050 opowiedziały się wówczas za dalszymi pracami nad projektem, choć PiS wyraziło swoje zastrzeżenia.
CZYTAJ: PSL mówi: dość! Koniec z przestawianiem zegarków