Radosław Sikorski, Rafał Trzaskowski i Donald Tusk to najczęściej wymieniani kandydaci na prezydenta z ramienia Koalicji Obywatelskiej. Premier co prawda zapowiadał, że nie zamierza kandydować, ale o szczegółach dowiemy się 7 grudnia, kiedy poznamy nazwisko polityka, który powalczy o Pałac Prezydencki. Ten termin ujawnił w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" szef rządu. Jak dodał tajemniczo, "będzie to osoba, która przemawiał na naszej ostatniej konwencji". O tę kwestię był pytany Radosław Sikorski, który w czwartek pojawił się w Sejmie.
- Na tej Radzie przemawiał pan premier Donald Tusk, pan prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, pan minister Adam Szłapka, pani minister Aleksandra Gajewska i pani minister Barbara Nowacka. Jak państwo widzicie, jest to dosyć szeroka paleta, ponadto uwzględniająca parytet płci - ocenił. Odniósł się również do orędzia prezydenta Andrzeja Dudy.
Sikorski ocenił orędzie Dudy
- Jeśli o mnie chodzi, uważam, że dzisiejsze orędzie jeszcze raz pokazało, że potrzebny jest prezydent, który nie jest ideologicznie skłonny do wsadzania kija w szprychy rządowi, ale który będzie działał w interesie narodowym, a nie partyjnym - powiedział szef polskiej dyplomacji.
Radosław Sikorski został również zapytany o to, czy to premier Donald Tusk może być kandydatem na prezydenta. - Uważam, że Donald Tusk byłby bardzo dobrym prezydentem. Bezpieczeństwo jest tematem tej kampanii, a w tej lidze któż, jak nie Donald Tusk, mógłby przekonać Polaków - powiedział Radosław Sikorski.
Najbliższe wybory prezydenckie w Polsce odbędą się przyszłym roku. Andrzej Duda, który będzie kończył drugą kadencję, nie będzie mógł ubiegać się o to stanowisko po raz trzeci.
ZOBACZ GALERIĘ: Pustki w Sejmie, Sikorski przemawia, ale PiS-u brak