Nowa partia po stronie opozycji? Krążą plotki
Kilka dni temu szef klubu PiS Ryszard Terlecki stwierdził, że w sejmowych kuluarach krążą plotki o nowej partii po stronie opozycji, która miałaby powstać jesienią "w rezultacie rozłamu w Platformie, a także rozpadu ugrupowań dotychczasowej trzeciej ligi". Zdaniem Terleckiego "podobno konstruktorem politycznego przełomu ma zostać Grzegorz Schetyna, a za nim ma podążyć grupa niezadowolonych posłów Koalicji Obywatelskiej, czyli Platformy, występującej w Sejmie pod tą rzekomo +zjednoczeniową+ nazwą".
Tomasz Siemoniak skomentował pogłoski o powstaniu nowej partii opozycyjnej
Wiceszef PO Tomasz Siemoniak pytany w Polskim Radiu 24 o te pogłoski odpowiedział wprost, jak to postrzega: - Widzę to w kategoriach sezonu ogórkowego, trochę jak potwora z Loch Ness (...), to jest temat wakacyjny i sądzę, że tu nic na rzeczy nie ma - ocenił polityk.
Siemoniak dodał, że jest kilka partii opozycyjnych i one muszą się ze sobą dogadać, co nie jest proste, więc nie ma przestrzeni na jeszcze jedną partię. I odniósł się do sytuacji w środowisku władzy. Bez hamulców Siemoniak powiedział krótko: - Bardziej się spodziewam jakiegoś odejścia ministra Ziobry i jego partii z bloku Zjednoczonej Prawicy, że tutaj się coś będzie działo - zaznaczył. Polityk PO stwierdził też, że historycznie, w obliczu zbliżających się wyborów parlamentarnych opozycja zawsze się konsolidowała, a rządzący zawsze się dzielili. Dopytywany o Schetynę, Siemoniak wskazał, że kiedy ostatnio go widział nie dostrzegł w nim objawów jakiejś frustracji. - Myślę, że tu nic na rzeczy nie ma - powtórzył Siemoniak.
CZYTAJ: Czarne chmury nad Grzegorzem Braunem. Sejmowa komisja za uchyleniem immunitetu