Marcin Romanowski usłyszał 11 zarzutów w związku z Funduszem Sprawiedliwości, którym zajmował się jako wiceminister sprawiedliwości. Prokuratura Krajowa zarzuca politykowi między innymi udział w zorganizowanej grupie przestępczej, przekraczanie uprawnień i niedopełnienie obowiązków oraz poświadczenie nieprawdy w dokumentach.
Poseł PiS 6 grudnia opuścił szpital w Lublinie na własne żądanie i deaktywował telefony zarejestrowane na swoje nazwisko, a 9 grudnia wystawiono za nim list gończy. Służby rozpoczęły poszukiwania polityka. Na krótko przed świętami wystosowano wniosek o Europejski Nakaz Aresztowania i czerwoną notę Interpolu. Niedługo potem pojawiła się informacja, że Marcin Romanowski uzyskał azyl polityczny na Węgrzech.
Sam zainteresowany uważa, że takie działanie było konieczne, bowiem jego sprawa jest umotywowana politycznie i w swoim kraju nie może liczyć na sprawiedliwy proces. Teraz szef MSWiA ujawnił kulisy poszukiwań byłego wiceministra.
Tomasz Siemoniak o poszukiwaniach Romanowskiego
Tomasz Siemoniak pojawił się w Polsacie, gdzie omówił sprawę Marcina Romanowskiego. Został zapytany między innymi o przeszukanie klasztoru św. Stanisława w Lublinie, do jakiego doszło na zlecenie Prokuratury Krajowej. Działanie oburzyły prowincjała polskich dominikanów o. Łukasza Wiśniewskiego, który stwierdził, że bulwersujące jest podejrzewanie zakonników o ukrywanie osoby poszukiwanej listem gończym.
- Nie uważam, że to jest coś takiego, co należałoby określać w dramatycznych słowach. Prokuratura działa, służby działają. W tym przypadku kontaktowałem się z ministrem sprawiedliwości, poinformował mnie, że na pewno dziś prokuratura będzie informowała o tej sytuacji. Takie dramatyczne oświadczenia są zbędne - skomentował Tomasz Siemoniak.
- Ja będę zawsze bronił policjantów, robią swoje, mają zlecenie i działają według swojej wiedzy. Tu chodzi o poszukiwanie osoby podejrzanej o bardzo poważne przestępstwa i jak sądzę te działania miały swoje źródło w uprawdopodobnionej sytuacji, że może być tam sama poszukiwana osoba, albo elementy z tym związane. Każdego dnia poszukuje się jakieś osoby, w wielu miejscach jest policja i inne służby - stwierdził szef MSWiA.
Minister podkreślił, że pojawiało się wiele sprzecznych informacji dotyczących Marcina Romanowskiego - raz podawano, że jest w kraju, innym razem, że przebywa za granicą. Jak stwierdził, prokuratorzy są mądrymi ludźmi, którzy nie działają wobec nikogo na złość.