Wczoraj (6.02) Ministerstwo Zdrowia podało kolejne statystyki związane z pandemią koronawirusa. Badania potwierdziły zakażenie u kolejnych 5965 osób, najwięcej w woj. mazowieckim – 986. Zmarło 283 chorych. Jednocześnie poinformowano, że w Polsce wykonano 1 617 764 szczepień przeciw COVID-19. - Sytuacja epidemiczna jest dalej trudna, choć oczywiście jest lepiej niż w listopadzie, gdy liczba zakażeń była na poziomie powyżej dwudziestu, dwudziestu kilku tysięcy potwierdzonych przypadków, a liczba zgonów również była wyższa niż obecnie. Mimo że obecne spadki zakażeń są pocieszające, to jednak liczba zgonów jest nadal bardzo duża - to codziennie jest ok. 300 zgonów - analizuje doktor Sutkowski.
Zdaniem eksperta, wiele śmierci dałoby się uniknąć, gdyby tylko pacjenci szybciej zgłaszali się do lekarzy i nie leczyli się na własną rękę. - Bardzo często ludzie leczą się na własną rękę, własnymi sposobami, co jest - najłagodniej rzecz ujmując - niedobre w pandemii - skarcił Sutkowski. Nadmienił też, że innymi przyczynami dużej liczby zgonów jest utrzymująca się powszechna obecność koronawirusa w Polsce oraz przeciążona służba zdrowia, która prawie od roku zmaga się z epidemią.
Sutkowski ocenił też piątkową zapowiedź rządu o powolnym luzowaniu obostrzeń, czyli otwarcie m.in. kin, hoteli i basenów. (WIĘCEJ NA TEN TEMAT PRZECZYTASZ TUTAJ).
- To jest odważny krok, ale uczyniony z ostrożnością, bo jest warunkowy (obostrzenia luzowane są na dwutygodniowy okres próby - red.). To jest bardzo istotne, bo jeżeli by dochodziło do sytuacji, w której będą narastały liczby potwierdzonych zakażeń i zgonów, to oczywiście możemy wrócić do ostrzejszych obostrzeń - zasugerował Sutkowski.
Czytaj dalej:
Zmiany w obostrzeniach. Warunkowe łagodzenie. Otwierają kina, hotele i stoki
Olsztyn: Koronawirus sparaliżował pracę urzędu! Zawieszona będzie m.in. telefoniczna rejestracja
Bartosz Groffik dla Super Expressu: Koronawirus wywarł ogromny wpływ na branżę fitness