Mimo gwałtownego wzrostu zachorowań na koronawirusa Prawo i Sprawiedliwość za wszelką cenę dąży do zorganizowania wyborów prezydenckich 2020 w maju. Tę sytuację postanowił dosadnie, w swoim stylu, skomentować były wicemarszałek Sejmu i legenda opozycji w PRL Stefan Niesiołowski. - Wydaje mi się, że propozycja bojkotu pisowskich wyborów, ich organizacji, przygotowań, udziału jest lepszym rozwiązaniem niż przystępowanie do nich w warunkach całkowicie jednostronnej propagandy i zagrożenia zdrowia i życia tysięcy ludzi. W tej sprawie opozycja powinna się porozumieć. Jeśli to niemożliwe, to w każdym razie im więcej ludzi przystąpi do bojkotu, tym lepiej. Samorządy nie powinny brać udziału w tym spektaklu - stwierdził Niesiołowski na Facebooku.
ZOBACZ TAKŻE: Niesiołowski zdradza WSTYDLIWY sekret PO: Służyli Rydzykowi i tchórzyli przed nim
W dalszej części wpisu były polityk PO niespodziewanie wspomina o ojcu Tadeuszu Rydzyku. - Niech Duda walczy z Jakubiakiem, Rydzyk święci lokale i komisje, niech się kotłują pomiędzy sobą. Niech sobie pisowcy celebrują swoje wybory, tak jak niech celebrują swoje rocznice, swoich idoli i swoje świętości, a Rydzyk obsługuje swoją kadzielnicę i wzywa coraz bardziej topniejącą grupkę sfanatyzowanych wielbicieli do przesyłania mu pieniędzy na „jedyny katolicki głos w twoim domu” - szydził Stefan Niesiołowski i stanowczo podkreślił, żeby "nie angażować się w pisowskie kłamstwo".