To było jedno z najbardziej zaskakujących wydarzeń politycznych w III RP. Stanisław Tymiński, polonijny biznesmen, który swoje finansowe imperium zbudował w Peru, w amazońskiej dżungli, wszedł do drugiej tury wyborów prezydenckich w 1990 roku. W pokonanym polu zostawił Tadeusza Mazowieckiego, Romana Bartoszcze, Włodzimierza Cimoszewicza i Leszka Moczulskiego. Tajemniczy polityk, z piękną peruwiańską żoną u boku, zdobył wtedy zaufanie niemal 4 milionów Polaków.
Wybory w Polsce. Stan Tymiński wraca!
W drugiej turze został już jednak zdeklasowany przez Lecha Wałęsę. Nieodłącznym atrybutem Tymińskiego była czarna teczka, w której miał trzymać materiały kompromitujące politycznych konkurentów. Jej zawartość nie została nigdy ujawniona. Później biznesmen próbował jeszcze zaistnieć w polityce i założył partię "X". Trudno jednak mówić o sukcesie tej inicjatywy. Totalną klapą zakończył się też kolejny start w wyborach prezydenckich. W 2005 roku Stanisław Tymiński uzyskał zaledwie 23 545 głosów i uplasował się na dziewiątym miejscu spośród dwunastu kandydatów.
Wybory 2023. Tymiński obwieścił powrót
Prezydentem został wówczas Lech Kaczyński. Swój powrót Tymiński obwieścił w mediach społecznościowych. - Jak to ładnie opisał nasz wieszcz Adam Mickiewicz, „Ojczyzno moja! ty jesteś jak zdrowie; Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie, kto cię stracił. Dziś piękność twą w całej ozdobie. Widzę i opisuję, bo tęsknię po tobie”. Ciągnie wilka do lasu… - napisał na Facebooku kandydat na senatora. Stanisław Tymiński był trzykrotnie żonaty. Z Finką, Peruwianką i z Chinką.