Loty mocno podrożały
Wszyscy widzimy jak rosną w Polsce koszty życia. Podwyżki nie omijają Kancelarii Senatu, która płaci w tym roku 150 złotych więcej za każdy krajowy lot senatora. Stawka podskoczyła z 735 złotych do aż 886. Na szczęście nie muszą się tym kłopotać parlamentarzyści, którzy latają na koszt państwa. Senator Tomasz Grodzki mówi nam, że wymagają tego służbowe obowiązki. - Jestem przewodniczącym komisji Senatu ds UE i v-ce przewodniczącym Komitetu Politycznego Zgromadzenia Parlamentarnego krajów NATO, co wymaga częstszych wizyt w Warszawie niż tylko podczas posiedzeń plenarnych – przekonuje polityk.
Pociąg jedzie za wolno
Pociąg, zdaniem naszego rozmówcy, nie jest tu alternatywą. - Mimo pewnego postępu ciągle pociąg ze Szczecina do Warszawy jedzie ponad 4 godziny, co czyni np. jednodniową wizytę i spotkania w stolicy trudne do ogarnięcia. Mamy ze Szczecina najdalej do Warszawy, stąd preferowanie lotów nie tylko przeze mnie – mówi Tomasz Grodzki. Na taką formę podróżowania stawiają też min. Bogdan Borusewicz (76 l.) z KO, który lata do Gdańska, Włodzimierz Bernacki (65 l.) z PiS kursujący pomiędzy stolicą i Krakowem, Zdzisław Pupa (65 l.) z PiS, który często odwiedza lotnisko w Rzeszowie, czy Halina Bieda (63 l.) z KO i Maciej Kopiec (35 l.) z Lewicy latający do Katowic.
