Senator PiS szczerze: Jarosław Kaczyński jest dziś słabszy. Wie, że nie przekona Ziobry

„Super Express”: – W jakiej kondycji jest dziś Zjednoczona Prawica? Pytam o warstwę rzeczywistą, a nie politycznych deklaracji.Jan Maria Jackowski: – To był projekt, który był w miarę scalony do wyborów w 2019 r. W poprzedniej kadencji działała bardzo sprawnie (…), później sytuacja się zmieniła, bo bardzo wzrosła realna siła koalicjantów Prawa i Sprawiedliwości. No i zaczęły się kłopoty. Jeśli mnie pani pyta o kondycję, to powiem tak: jeśli zwycięży rozsądek, to Zjednoczona Prawica dotrwa jako jeden spójny obóz polityczny stanowiący zaplecze rządu do wyborów w 2023 r. A jeśli zwyciężą emocje, jakieś inne irracjonalne nastroje i walki, to wszystkie scenariusze leżą na stole.– Co ma wspólnego z rozsądkiem trwanie koalicji w takiej formule?– Przede wszystkim jesteśmy w toku pandemii. Fundowanie w tej chwili obywatelom niestabilności politycznej i wyborów – teoretycznie – we wrześniu… proszę sobie wyobrazić w tej chwili kampanię wyborczą…– ...w ubiegłym roku jakoś wam to nie przeszkadzało.– Tak, ale wybory prezydenckie wynikały naturalnie z kalendarza – to jest znacząca różnica. Gdyby teraz odbyły się wybory, to Polska byłaby podzielona walką polityczną, a walka z pandemią zeszłaby na dalszy plan. Czy to by było korzystne z punktu widzenia obywateli? Nie sądzę.– A sądzi pan, że – z punktu widzenia obywateli – korzystne jest, że od ponad roku Zjednoczona Prawica zajmuje się głównie sama sobą?– Pozwolę się nie do końca z panią zgodzić (…), pan Gowin wysunął się przed szereg i zapowiedział, że spodziewa się m.in. dość sporego odmrożenia gospodarki po długim weekendzie. Tak że ja bym nie powiedział, że rząd nie myśli o kwestiach pandemii.– Rozumie pan Jarosława Kaczyńskiego, który pozwala na to, by Zbigniew Ziobro wyłamał się ws. ratyfikacji Funduszu Odbudowy? Jeszcze kilka lat temu coś takiego byłoby nie do pomyślenia.– Doskonale rozumiem, bo prezes Kaczyński jest realistą i wie, że po tych deklaracjach, które padły ze strony Solidarnej Polski, i merytorycznej krytyce dotyczącej odejścia od programu, z którym PiS szedł do wyborów, Zbigniew Ziobro nie zmieni stanowiska. Prezes jest realistą, więc musi uznać, że układ sił, który jest teraz w Zjednoczonej Prawicy, jest inny niż w poprzedniej kadencji.– Czyli prezes Kaczyński jest dzisiaj słabszy.– Tak. Niewątpliwie tak, oczywiście. Z tego punktu widzenia to jest logiczne (…), jeśli brakuje 231 głosów, to znaczy, że rząd nie ma większości. To real politik.– Dlaczego więc Jarosław Kaczyński boi się przedterminowych wyborów? Nie jest pewny wygranej?– Czy pani sobie nie odpowiedziała w tym pytaniu? (śmiech)

– Czyli boi się dziś przegranej.– Na przestrzeni kilku tygodni, czy nawet miesięcy, nie ma sondażu, który wskazywałby na to, że PiS wygra wybory i jest w stanie rządzić samodzielnie. Po drugie, i ważniejsze, to jest kwestia odpowiedzialności za kraj. Fundowanie wyborów w sytuacji takiej niepewności, kiedy w samym rządzie są różnice zdań co do stanu pandemii, byłoby gigantycznym ryzykiem i nie wiadomo co by się działo.