Wszystko zaczęło się od tego, że ujawnione zostały gigantyczne nagrody przyznawane rządzący. Zrobiła się wielka afera, a prezes Prawa i Sprawiedliwości postanowił ratować sytuację. Powiedział, że pensje posłów i senatorów mają zostać obniżone, bo tego oczekują ludzie: - Komitet Polityczny na mój wniosek ustalił dzisiaj, że zostanie złożony do laski marszałkowskiej projekt obniżenia o 20 proc. pensji poselskich (...) krótko mówiąc, będzie w tej chwili dużo, dużo skromniej niż było dotychczas - wyjaśniał Kaczyński na początku kwietnia.
W maju posłowie przegłosowali ustawę obniżającą wynagrodzenia posłów i senatorów. Teraz ustawą zajmą się senatorowie. W rozmowie z portalem Interia.pl, senator Jan Maria Jackowski został zapytany o kwestię obniżenia wynagrodzeń. Jak stwierdził obniżki nie dotknął wszystkich parlamentarzystów, a tak być nie powinno: - Proszę zauważyć, że ta obniżka nie dotyczy wszystkich parlamentarzystów, bo uposażenia członków prezydiów Sejmu i Senatu nie zostaną uszczuplone - zauważył senator.
I dodał: - Podobnie w przypadku parlamentarzystów, którzy są ministrami lub sekretarzami stanu. A więc niższych uposażeń, jak na razie, nie będzie miało kilkudziesięciu parlamentarzystów, co sprawia oczywiste wrażenie, że są równi i równiejsi. Podkreślam to z całą mocą. To nie jest rozwiązanie systemowe - ocenił.
Przyznał jednak, że zagłosuje zgodnie ze stanowiskiem swojego klubu PiS, choć sam uważa, że jeśli dochodzi do zmian, to powinny one dotyczyć wszystkich, a nie wybranych: - Zagłosuję zgodnie ze stanowiskiem klubu, ale uważam, że jeżeli robimy redukcję, to ona powinna solidarnie dotyczyć wszystkich.