Miłośnicy owoców i warzyw powinni ucieszyć się z nowego pomysłu polityków. Do Sejmu trafił projekt ustawy, która zakłada udostępnianie przez gminy miejsc, w których rolnicy będą w weekendy handlowali swoimi produktami. Bazary z tanimi płodami rolnymi mają być konkurencją dla supermarketów.
Potężne zaostrzenie kar dla kierowców! Zabiorą auto i wsadzą do więzienia
Posłowie PiS i Kukiz ’15 złożyli w Sejmie projekt ustawy, która ma pomóc rolnikom, ale korzyści z jej uchwalenia odczuć możemy my wszyscy – konsumenci. Jak informuje serwis wiadomoscihandlowe.pl, projekt zakłada sprzedaż przez rolników własnych produktów w soboty i w niedziele na targowiskach zorganizowanych przez władze gmin, także miejskich. Rolnicy będą handlowali tam bez pośredników, a dzięki temu ceny ziemniaków czy jabłek będą niższe niż na tradycyjnych bazarach. Co istotne, rolnicy mają korzystać z weekendowych targowisk bezpłatnie. W ten sposób powstaną sieci handlu lokalnymi produktami – alternatywa dla dużych sklepów.
Samym zainteresowanym pomysł się podoba. – Niechby nawet były jakieś opłaty, ale ustalone z głową, a nie zdzierstwo, jak to jest na niektórych rynkach prywatnych – mówi Ireneusz Bagrowski (57 l.), rolnik z Bielska Podlaskiego. - Taki pomysł wypali jednak tylko pod warunkiem, że ktoś będzie sprawdzał, czy handlujący to rzeczywiście rolnicy i oferują swój własny towar - dodaje.
Smutne wieści dla Donalda Tuska. Były premier musi to zobaczyć
Potencjalni klienci też są na tak, bo chcą mieć możliwość kupowania tanich i świeżych produktów. – Utworzenie targowisk tylko dla rolników to bardzo dobry pomysł, a jeśli będą bez opłat za stoisko, powinno to się przełożyć na niższe ceny. Jeżeli rolnicy faktycznie będą sprzedawać towar ze swoich upraw czy hodowli, świeży i w dobrej cenie, kupujących z pewnością nie zabraknie, także w weekendy. – uważa Tomasz Borys (56 l.) z Wasilkowa na Podlasiu.