Wysoka jakość, niskie ceny
Sejmowy lokal gastronomiczny oferuje duży wybór smacznych dań, których ceny są często niższe niż w barze mlecznym. Jak informowaliśmy, że Kancelaria Sejmu tłumaczy niskie stawki posiadaniem własnego budynku (odpada koszt najmu) oraz działalnością nienastawioną na duży zysk.
Każdego dnia wydawanych jest w sejmowej stołówce ok. 600 posiłków. Aby stale dogadzać posłom oraz odwiedzającym Sejm (np. dziennikarzom), Kancelaria każdego roku organizuje przetarg na dostawę produktów żywnościowych. Aktualnie ogłoszono nowe zamówienie, a potencjalni dostawcy muszą złożyć ofertę do 11 sierpnia.
Zupa, drugie danie, surówka i napój. Cena dla posłów? 20 złZ dokumentów przetargowych wynika, że sejmowa kuchnia potrzebuje między innymi: 275 tys. jaj, 3900 kostek masła, 1500 litrów mleka oraz np. 150 sztuk sera żółtego typu salami. Parlamentarzyści cenią sobie ryby, na co wskazuje aktualne zamówienie. Do kuchni trafi zapas dorsza czerniaka (980 kg!), filetów z halibuta (75 kg) i 750 kg łosia świeżego ze skórą. Posłowie lubią też jedzenie na szybko, więc sejmowa stołówka kupuje 2250 bułek do hotdogów i tyle samo do hamburgerów.
Coraz większe wydatki stołówki
W sejmowym lokalu nie zabraknie ziemniaków smażonych i pieczonych. Zwycięzca przetargu ma dostarczyć już umyte i pokrojone kartofle w ilości 1650 kg! Na deser posłowie będą mogli zjeść m.in. sorbet z mango (w zapasie będzie 30 litrów) i wypić herbatę (potrzeba 36 tys. torebek!).
Posłowie jedzą coraz więcej a Kancelaria Sejmu wydaje coraz więcej na frykasy dla nich. Jeszcze w 2022 r. na zakup żywności przeznaczono 1,5 mln zł. W 2024 r. zamówiono produktu aż za 3,6 mln zł, a w tym roku, jak wynika z planu zamówień na rok 2025, na żywność Sejm przeznaczy aż 4,2 mln zł!
