Sejm uchwalił pomoc, matki wciąż protestują

2018-05-10 6:00

Atmosfera w Sejmie nadal gorąca! Co prawda, posłowie przyjęli ustawę o podniesieniu renty socjalnej o 165 zł, ale protestujący domagają się spełnienia drugiego warunku: chcą 500 zł dodatku miesięcznie! Tymczasem władze PiS krytykują swoich posłów za ostre słowa o protestujących.

O zakończeniu dramatycznego protestu nie ma mowy! - Cieszymy się, że uchwalono tę rentę. Ale nie oszukujmy się, to wszystko przez naszą determinację, bo położyliśmy się na sejmowe kafelki - mówi nam Alicja Jochymek, jedna z protestujących mam. Zastrzega, że o zakończeniu protestu nie ma mowy. Dlaczego? Bo opiekunowie niepełnosprawnych domagają się jeszcze dodatku rehabilitacyjnego - 500 zł.

Rząd zamiast pomocy finansowej proponuje im rzeczową. - W realizacji jest drugi projekt, który mówi o tym, że proponujemy zupełnie nowe wsparcie w zakresie usług, dostępu do rehabilitacji - mówiła w Sejmie Elżbieta Rafalska (63 l.), minister rodziny.

W rozmowie z "Super Expressem" najbliżsi współpracownicy Mateusza Morawieckiego (50 l.) mówią o próbie podziału niepełnosprawnych. - Panie w Sejmie chcą, żeby świadczenie przysługiwało tylko tym, którzy urodzili się niepełnosprawni. A przecież są też ludzie, którzy stali się niepełnosprawni, np. w wyniku wypadku - mówi nam ważny polityk PiS. I dodaje, że rządu nie stać, by sypnąć groszem dla wszystkich.

Tymczasem władze PiS odniosły się do skandalicznej wypowiedzi Jacka Żalka (45 l.) na temat protestujących. Przypomnijmy - mówił on, że traktują oni swoje dzieci jak "żywe tarcze". - Na razie nakrzyczeliśmy na niego - powiedział portalowi Wyborcza.pl szef klubu PiS Ryszard Terlecki (69 l.) o reprymendzie, jaką dostał Żalek na posiedzeniu klubu.

Nasi Partnerzy polecają