Sejm odrzucił projekt ustawy o testowaniu pracowników pod kątem zakażenia SARS-CoV-2, który miał zapobiegać jego rozprzestrzenianiu. Projekt złożyła w Sejmie w czwartek 27 stycznia grupa posłów PiS, a do reprezentowania wnioskodawców upoważniono posła Pawła Rychlika. Nowe zapisy miały zastąpić projekt ustawy, której procedowanie zaczęło się w połowie grudnia.
Projekt ustawy wprowadzający testowanie pracowników. Co jeszcze zawiera?
W myśl nowych propozycji pracodawcy mieli móc żądać od pracowników oraz osób wykonujących na ich rzecz pracę na podstawie umów cywilnoprawnych, bez względu na to, czy przeszli oni chorobę i są zaszczepieni, podawania informacji o posiadaniu negatywnego wyniku testu diagnostycznego. Pracownik miał móc wykonać nieodpłatnie taki test zasadniczo raz w tygodniu, choć możliwa miała być zmiana częstotliwości jego przeprowadzania. Badania finansowane miały być ze środków Funduszu Przeciwdziałania COVID-19. Pracownicy, którzy wykonaliby test, a zachorowaliby na COVID-19 i mieliby uzasadnione podejrzenie, że mogło do tego dojść w miejscu pracy, mogliby domagać się odszkodowania od pracownika, który nie poddał się diagnozowaniu. Wysokość takiego świadczenia wynosić miała równowartość pięciokrotności minimalnego wynagrodzenia za pracę. W przypadku większej liczby pracowników nieprzetestowanych mieliby oni partycypować w zapłacie tego odszkodowania w równych częściach. Równocześnie projekt wprowadzałby rozwiązania dotyczące obowiązku udzielenia pacjentowi skierowanemu do odbycia izolacji w warunkach domowych przez lekarza podstawowej opieki zdrowotnej porady, podczas której na podstawie badania fizykalnego lekarz dokonałby oceny jego stanu zdrowia.
DOWIEDZ SIĘ TEŻ>>>Tak mieszka Jerzy Owsiak. Szef WOŚP ma luksusowe mieszkanie [ZDJĘCIA]
NIŻEJ GALERIA ZDJĘĆ Z NIEDAWNYCH WYDARZEŃ SPRZED SEJMU