Pismo od adwokata jest bardzo stanowcze. "Szanowna Pani (.) Na dzień dzisiejszy jest Pani bezpodstawnie wzbogacona względem swojego Ojca - Pana Waldemara Żurka o kwotę 20.884,23 zł. (.) Wzywam Panią do natychmiastowej zapłaty kwoty w nieprzekraczalnym terminie do 21 grudnia 2015 r." - czytamy w ostatecznym przedsądowym wezwaniu do zapłaty z 7 grudnia 2015 r. Adresatem jest starsza córka Żurka. W tym samym piśmie prawnik ojca wzywa córkę, by. przedłożyła zaświadczenie o studiowaniu. "Celem uzyskania przez Mojego Mandanta tzw. Karty Dużej Rodziny" - doprecyzowuje. A dzięki tej karcie Żurek będzie mógł mieć np. zniżki na zakupy m.in. jedzenia, odzieży i obuwia, książek, zabawek oraz paliwa. Karta obniża także koszty rachunków i pozwala na tańsze przejazdy pociągami i komunikacją. Miesięcznie można zyskać naprawdę sporo! Co na to sędzia? "To była taktyka procesowa. Córka nie musiała zwracać tych pieniędzy. Nigdy nie pozwałem żadnej z moich córek do sądu. Od wielu lat płacę alimenty na dwie starsze córki, po 1200 zł miesięcznie na każdą. Wspieram je i staram się pomagać w każdy możliwy sposób" - napisał w oświadczeniu.
Wczoraj ujawniliśmy treść skargi, jaką do KRS skierowała była żona sędziego - Barbara W. Opisuje ona batalię sądową o alimenty ze swoim byłym mężem. Z pisma wynika, że przez pewien czas Żurek nie płacił alimentów i ściągał je komornik. Zdaniem żony z racji wykonywanego zawodu jej były mąż miał w sądach uprzywilejowaną pozycję.
Zobacz: TAJEMNICZY świadek wypadku posła Wójcikowskiego. To kierowca BIAŁEGO TIR-a