Jan Kulczyk (+65 l.) przez kilka lat przygotowywał syna do przejęcia firm. W Kulczyk Investments pojawił się w 2010 roku. Najpierw pracował jako menedżer, a od grudnia 2011 roku zasiadał także w zarządzie, odpowiadając za rozwój spółki. Uczestniczył w biznesowych negocjacjach ojca, m.in. w odkupieniu koncesji na wydobycie ropy naftowej od koncernu Shell w Nigerii oraz powołaniu spółki Jana Kulczyka i szejka Ahmada Mohameda Al Sayeda, zajmującej się poszukiwaniem i wydobyciem surowców w Afryce i Ameryce Południowej.
W grudniu 2013 roku objął stanowisko prezesa zarządu w KI. Siedziba Kulczyk Investments mieści się w Luksemburgu. Ponadto spółka posiada biura w Warszawie, Londynie, Dubaju i Kijowie.
- Już kilka lat temu ojciec wybrał moment zmiany pokoleniowej w firmie. Powiedział mi wtedy, że powstrzyma się od sterowania z tylnego siedzenia, bo teraz ja samodzielnie mam rozwijać KI. Oczywiście konsultuję z nim wszystkie decyzje, szczególnie te strategiczne - mówi Sebastian Kulczyk "Forbesowi". - Oczywiście łatwiej jest w życiu, jak ma się zamożnych rodziców, ale ja byłem trzymany krótko. (.) Ochroniarzy w szkole nie miałem. Nie chciałem, żeby ludzie traktowali mnie jak jakiegoś dziwaka. Im mniej o mnie wiedzieli, tym lepiej, bo nie budowali sobie dodatkowych oczekiwań - kwituje Sebastian Kulczyk.
Zobacz: Dzieci Kulczyka - czym się zajmują Sebastian i Dominika?