Grzegorz Schetyna był gościem Roberta Mazurka w porannym programie RMF FM. I co to była za rozmowa! Otóż były lider Platformy Obywatelskiej został zapytany o to, jakie alternatywy dla bloku zjednoczonej opozycji mają szanse odebrać władzę Prawu i Sprawiedliwości. - Jeśli nie "totalna opozycja", to może ruch Rafała Trzaskowskiego? - zapytał się dziennikarz RMF. Schetyna, z chłodną kalkulacją w głosie odparł: "na pewno było tak w kampanii wyborczej (...) ale tego projektu dzisiaj nie ma. On nie funkcjonuje dzisiaj tak, jak funkcjonował w kampanii wyborczej. Nie przekształcił się w konstrukcję polityczną, która jest obecna na politycznej scenie". Roberta Trzaskowskiego z pewnością zabolą te słowa. Jeszcze niecały tydzień temu z dumą rozprawiał o swym "politycznym dziecku" w radiu ZET.
W rozmowie z Beatą Lubecką wymieniał wówczas kolejne inicjatywy, którymi zajmuje się jego Wspólna Polska. - Razem ze stowarzyszeniem Samorządy dla Polski przygotowaliśmy dokładnie zalecenia skonsultowane ze specjalistami, zajęliśmy stanowisko względem budżetu samorządów UE - mówi prezydent Warszawy. Ale to nie koniec. - Przygotowujemy się do kolejnych działań, które mają zająć się: edukacją, walką z kryzysem klimatycznym, założeniem związku zawodowego. Mamy już powołane struktury regionalne - wymieniał Trzaskowski. - Za kilka miesięcy będziemy gotowi do bardzo konkretnych działań w terenie, kiedy skończy się koronawirus – obiecuje.
Jak niedoszły prezydent zareaguje na wymierzony policzek? Czy to początek krwawej wojny w szeregach Platformy Obywatelskiej? Swoje komentarze zostawiajcie pod tesktem!
Sprawdź ponadto: