Wczoraj odbyło się kolejne posiedzenie zarządu PO, na którym nie udało się osiągnąć porozumienia ani w sprawie terminu wyborów na szefa partii, ani terminu prawyborów prezydenckich. - Mamy jeszcze czas… odłożyliśmy decyzję do przyszłego tygodnia – mówił zaraz po zarządzie Grzegorz Schetyna. Jednocześnie unikał odpowiedzi na pytanie, czy chce zorganizować prawybory jeszcze w listopadzie. Przekonywał, że nie ma to znaczenia. - Jeżeli Donald Tusk powiedziałby, że chce kandydować, to jest oczywistym kandydatem Platformy – mówił ze swoim słynnym uśmiechem Schetyna i dodawał, że on sam jeszcze nie wie, czy wystartuje w wyborach na szefa PO.
- Grzesiek liczy szable, nie ma pojęcia na kogo może liczyć, więc będzie odwlekał wybory do kiedy się da. Z kolei ciśnie w sprawie prawyborów, bo Donald ogłosi co dalej dopiero 2 grudnia. A wiadomo, że w żadnych prawyborach nie wystartuje – mówi nam jeden z członków zarządu Platformy. - Chcemy się jednak zabezpieczyć na wypadek, gdyby Donald wybrał jednak nie prezydenturę, a szefostwo Europejskiej Partii Ludowej – dodaje.
ZOBACZ TEŻ: Neumann SZCZERZE: "Jestem na detoksie". Zdziwisz się od czego! [Express Biedrzyckiej]
Jak wynika z naszych informacji zarząd PO skłania się ku zorganizowaniu prawyborów, a kandydaci mają się zgłaszać do 21 listopada. Na pewno wystartuje w nich Małgorzata Kidawa-Błońska, a ptaszki ćwierkają, że zastanawia się nad tym także były minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski (56 l.)…