- Po prostu wyciągnęliśmy wnioski z dwóch miesięcy rozmów z Polakami. A Polacy oczekują, że premierem zostanie osoba, która będzie łączyć i nawet druga strona nie jest w stanie jej zaatakować, bo pani marszałek jest osobą koncyliacyjną. Dla Grzegorza Schetyny najważniejsze jest zwycięstwo obozu demokratycznego, dlatego schował swoje ambicje – komentuje nam wiceszef PO Borys Budka (41 l.).
Tymczasem jeszcze w lipcu liderzy PO zapowiadali, że start Schetyny z „jedynki” w Warszawie jest bardzo poważnie brany pod uwagę. - To była dla mnie trudna decyzja. Przed nami wielkie wyzwanie, bo my te wybory wygramy. Musimy je wygrać – podkreślała z kolei Małgorzata Kidawa-Błońska.
Tymczasem eksperci nie mają wątpliwości, że Kaczyński, który startuje z „jedynki” w stolicy, może i tak spać spokojnie. - Nawet Małgorzata Kidawa-Błońska nie jest w stanie zagrozić Kaczyńskiemu. Sądzę, że lider PO poszedł po rozum do głowy lub po taki rozum poszło jego otoczenie, zasugerowało mu start z Wrocławia i uniknięcie bezpośredniej konfrontacji z prezesem PiS, bo to byłaby druzgocąca klęska szefa PO w stolicy z Kaczyńskim – komentuje nam prof. Kazimierz Kik (72 l.), politolog.
Przypomnijmy, że w poprzednich wyborach parlamentarnych liderzy PO – Donald Tusk (62 l.) w 2011 r. i Ewa Kopacz (63 l.) w 2015 r. - startowali z pierwszych miejsc w stolicy.
Schetyna przestraszył się Kaczyńskiego? Mocny komentarz eksperta
2019-09-03
18:18
Miał bić się o głosy w Warszawie z Jarosławem Kaczyńskim (70 l.), ale najwyraźniej się przestraszył! Lider PO Grzegorz Schetyna (56 l.) ogłosił, że będzie liderem listy Koalicji Obywatelskiej we Wrocławiu. W Warszawie z prezesem PiS powalczy za to wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska (62 l.), która została też kandydatką KO na premiera.