Mirosław Skowron

i

Autor: Anna Garwolińska Mirosław Skowron Redaktor działu Opinie Super Exrpessu

Schetyna Krzaklewskim XXI wieku? - Mirosław Skowron, szef działu Opinie Super Expressu

2019-07-09 9:40

Część mediów i polityków opozycji uznała Władysława Kosiniaka-Kamysza za „pomocnika PiS” i „zdrajcę opozycji”. Chodzi o propozycję szefa PSL, by opozycja poszła do wyborów w dwóch blokach: centrowym PO-PSL i lewicowym (SLD-Razem-Wiosna). Przyznam, że moim zdaniem jest to propozycja dość logiczna i tego oburzenia nie rozumiem.

Są symulacje pokazujące, że opozycja by na tym zyskiwała. Wiem, to tylko badania. Tyle, że w praktyce przetestowano tylko sromotną klęskę z jedną listą. Może warto spróbować innej drogi?

Zwolennicy jednej listy odpowiedzą, że to zmniejsza szanse wygranej. Mam dziwną pewność, że tej wygranej i tak nie będzie. Taki mamy klimat. 30 lat obserwacji polskiej polityki przekonało mnie, że wielu wyborców (może i większość) stosuje do niej dość zdroworozsądkowe kryteria. Pierwsze - czy żyje mi się obecnie lepiej, niż żyło się za poprzedników? Drugie – czy obecna władza „kradnie” mniej bezczelnie niż poprzednia? Dopóki odpowiedzi na te dwa pytania są pozytywne, to jest pozamiatane.

Zdaję sobie sprawę, że opozycja i jej kibice lubią się samo oszukiwać. Będą kolejne badania udowadniające, że teraz to już na pewno „Polacy mają dosyć PiSu”, a następne „wieżowce Srebrnej” to już na pewno „koniec Kaczyńskiego”. Tomasz Lis opublikuje następne sondaże, w których opozycja bije PiS o 10 punktów procentowych, a z Biedroniem to może i ho, ho o 20. Kto wie, może znów zacznie się martwić, „co zrobić z tym zwycięstwem”? I w tym wszystkim zabraknie tylko podsumowania, co na ten temat sądzą lekarze.

Ok, powiedzmy, że wszyscy poproszą jednak Schetynę, by wziął ich na wspólną listę. Oczywiście przegrają, bo legendarnej niechęci do PiS nie widać nigdzie poza największymi miastami, bańkami internetowymi i newsroomami kilku warszawskich redakcji. Jak będzie wyglądać to „zjednoczenie” po wyborach? Czy sztucznej miłości i zapału wystarczy, by zagrać o realne zwycięstwo za 4 lata?

Pamiętam już taki sam eksperyment. Zjednoczona opozycja poszła do wyborów też z jednym hasłem: „odsunąć SLD od władzy”. Pamiętają także politycy PO i PiS, bo byli w AWS odsuwającym SLD. Po 4 wspólnych latach (i to po zwycięstwie!), nie mogli na siebie patrzeć. I to tak, że dziś idą do wyborów z jedną myślą: nie dopuścić do władzy swoich dawnych przyjaciół.