Wszystko wydarzyło się w sylwestra, w nocy z 31 grudnia 2018 na 1 stycznia 2019. wówczas w mieszkaniu Przemysława Czarneckiego na warszawskim Wilanowie doszło do dramatycznych scen. Jeden z gości przekonywał, że polityk ranił go nożem. Przemysław Czarnecki zdecydowanie odpierał zarzuty i twierdził, że nikogo nożem nie zranił.
O co poszło? Powody podobno były osobiste. Miało dojść do ostrej sprzeczki między synem Ryszarda Czarneckiego o Krzysztofem, jego dobrym znajomym i ojcem chrzestnym jego dziecka.
- Podczas spotkania sylwestrowego, którego uczestnikami byli Przemysław Czarnecki, jego żona oraz znajomy pary, doszło do nieporozumienia, a następnie zdarzenia, którego przebieg jest teraz ustalany w toku dochodzenia prowadzonego w kierunku spowodowania naruszenia czynności narządu ciała – przekazał nam w styczniu 2019 roku prok. Łukasz Łapczyński, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Faktem jest jednak, że Krzystof został ranny. Według naszych ówczesnych ustaleń z palca mężczyzny lała się krew, a zanim doszło do zranienia, Przemysław Czarnecki miał próbować wyprosić go z mieszkania.
- Potwierdzam, że w moim domu interweniowała policja, którą sam wezwałem. W sylwestrowy wieczór byliśmy we trójkę. Ja, moja żona i nasz znajomy, chrzestny córki. Mężczyzna według mojej wiedzy rozciął sobie dłoń. Podobno mnie za to obwinia, ale to nieprawda, gdyż nawet nie byłem bezpośrednim świadkiem zdarzenia. Był pijany, gdy przyjechała policja, miał bodajże 2,3 promila. A ja byłem całkowicie trzeźwy. Nie chcę opowiadać, jak wyglądała ta sytuacja, gdyż jestem świadkiem w tej sprawie. Zresztą to dotyczy moich osobistych rodzinnych spraw, więc nie chcę się na ten temat wypowiadać publicznie - mówił w rozmowie z Onetem w 2020 roku Przemysław Czarnecki.
- Przemysław Czarnecki został poddany badaniu alkomatem. Był trzeźwy. Następnie, jeszcze tego samego dnia w Komisariacie Policji w Wilanowie został przesłuchany na okoliczności zdarzenia. Złożył zeznania opisując przebieg spotkania – dodał w ówczesnej rozmowie z nami prokurator Łukasz Łapczyński.
Według naszych informacji wyprowadzony z domu mężczyzna miał ponad dwa promile alkoholu we krwi, a rana została natychmiast opatrzona. W 2020 roku syn polityka został oskarżony o przestępstwo z artykułu 157 kodeksu karnego, paragraf 1. ("Kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia inny niż określony w artykule 156, par 1, podlega karze pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat"). Rozprawa odbyła się za zamkniętymi drzwiami.
W naszej galerii zobaczysz, jak Przemysław Czarnecki opuszczał izbę wytrzeźwień po zdarzeniu z 2022 roku: