Redaktor Naczelny Sławomir Jastrzębowski

i

Autor: archiwum se.pl

Sławomir Jastrzębowski: Tusk to przed nami ukrył!

2012-05-12 4:00

Nie chce mi się analizować chamstwa, które wczoraj szerokim strumieniem wylewało się z Sejmu. Jest analizowane z niezbędną pieczołowitością w wielu innych miejscach. Nie chce mi się gubić w nieważnych wnioskach, że ten konkretnie poseł okazał się wczoraj mniejszym chamem od tamtego posła, o którym wiadomo już było, że owszem, chamem jest. Nie chce mi się szukać okoliczności łagodzących dla polskich posłów i twierdzić z naiwnym optymizmem, że z naszym parlamentaryzmem wcale nie jest tak źle, bo przecież posłowie jeszcze się nie biją. A przecież biją się w parlamentach wielu państw świata, i to widowiskowo.

Niby mógłbym się tu tym wszystkim szeroko zająć, ale po co? Czy nie lepiej skupić się na sednie? A sedno jest następujące. Wczoraj Sejm przegłosował, że pracować będziemy do 67. roku życia. I wcale się nie dziwię, że wywołuje to protesty społeczne, bo społeczeństwo nigdy nie dowiedziało się od premiera Tuska wielu podstawowych rzeczy z tym związanych. Podstawowych! Skąd na przykład wzięło sobie PO wiek akurat 67 lat pracy, a nie na przykład 68 czy 66 lat siedmiu miesięcy i 18 dni. Skąd? Z jakichś konkretnych wyliczeń czy też rząd Tuska chodzi do wróżki? Skąd ten wiek? Poza tym rząd Donalda Tuska każe nam pracować do 67. roku życia, a jednocześnie wywala się z pracy 60-letniego "nadwornego" fotografa Tuska i daje pracę młodszemu! To samo spotkało 64-letnią sekretarkę ministra zdrowia, którą zwolniono właśnie z pracy! Trudno o bardziej jaskrawe przykłady obłudy. Wreszcie na koniec - czy Donald Tusk w czasie kampanii parlamentarnej poinformował nas, że chce wprowadzić taką reformę? Nie. Tusk to przed nami ukrył! O czym jeszcze nam nie powiedział?