Sławomir Jastrzębowski

i

Autor: archiwum se.pl

Sławomir Jastrzębowski: Tu umorzonko, tu wyroczek, a tu przedawnionko!

2012-11-06 3:00

Sprawiedliwość mamy w III RP ślepą, ale chyba tylko na jedno oko. A tym drugim to mi się zdaje, że ona ślepi w bardzo słuszną stronę….

Zacznę od czegoś, co niestety nie jest żartem. Było tak: policjant kopał w głowę bezbronnego człowieka, kilka razy. Każde takie uderzenie mogło zabić. Bandyckie zachowanie gliniarza zostało nagrane i widziała je cała Polska. Miało miejsce 11 listopada ubiegłego roku w Warszawie.

Jaka kara za kopanie w głowę?

Jakie konsekwencje poniesie pan policjant Karol C. za to, że mógł zabić człowieka? Zapłaci 500 zł. Za zabicie psa można pójść do więzienia na dwa lata, a za kopanie człowieka po bandycku po głowie można dostać mandacik. Prokuratura chce, żeby sąd warunkowo umorzył sprawę Karola C. Jak to uzasadnia? Proszę nabrać powietrza.

Podobno przebieg zdarzeń był "dynamiczny, nacechowany znacznymi emocjami, a oskarżony działał w napięciu i silnym zdenerwowaniu". Dobre! Mam nadzieję, że przywrócony do służby pan policjant w silnym zdenerwowaniu nie skopie po głowie żadnego prokuratora, bo znam wielu porządnych prokuratorów i kto wie, na którego mogłoby trafić.

Dalej. Sąd skazał wczoraj kierowcę toyoty, w którą motocyklem uderzył Jarosław Wałęsa, na rok więzienia w zawieszeniu. Biegli ustalili, że Wałęsa (dziś europoseł) pędził swoją wyścigową maszyną 115 km na godzinę, choć mógł tylko 90. Może gdyby pan Wałęsa jechał wolniej, nie doszłoby do wypadku? Może kierowca toyoty widziałby szalejącego motocyklistę i nie wyjechał na jezdnię? Może. Jest jednak tak, że kierowca skazany, a Wałęsa…... A Wałęsa co? Może chociaż dostał mandat, skoro co najmniej przekroczył znacznie prędkość?

Kierowca skazany, wykroczenie Wałęsy - przedawnione

No, nie dostał mandatu, ponieważ… tak jakoś ten czas biegł i biegł, że policja w Sierpcu musiała (co robić?) złożyć wniosek do sądu o przedawnienie wykroczenia. Rok minął i nie mogła policja zrobić inaczej. I nic Wałęsie nie będzie. Na koniec tej krótkiej analizy poczucia sprawiedliwości pytanie do Czytelników: czy gdyby Wałęsa siedział w toyocie, a zwykły obywatel pruł motorem, to orzeczenia byłyby takie same?