Idą święta, więc dobra informacja (choć akurat nie dla nas). Przeżywający kryzys Polacy będą Świętym Mikołajem. Nawet gdyby jakiś biedny Polak nie chciał, to i tak będzie, bo tak chce rząd i basta. Będziemy rozdawać pieniądze. Rozdamy ich około dwóch miliardów złotych. Wygląda na to, że rozdamy je najbardziej potrzebującym europejskim biedakom, czyli... Włochom! Kto był we Włoszech, ten wie, że w porównaniu z nami to po prostu dziady. Należy więc solidarnie im pomóc, żeby sprzedaż ferrari nie spadła.
A pomożemy Włochom tak: wpłacimy 6 miliardów naszych euro do Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Te pieniądze Fundusz pożyczy np. Włochom, żeby radzili sobie z kryzysem. Włosi może oddadzą, a może nie. Gdyby jednak oddali, to i tak stracimy. Jak? Nasze pieniądze będą praktycznie nieoprocentowane. Gdybyśmy je zainwestowali komercyjnie, to z odsetek przez trzy lata dostalibyśmy około 2 miliardów złotych. Obliczył to profesor Krzysztof Rybiński, były wiceszef Narodowego Banku Polskiego, na swoim blogu. A co? Nie stać nas? Chciał kiedyś cienias Urban wysyłać do Nowego Jorku śpiwory dla bezdomnych? Trzeba przecież komucha przebić!
2 miliardy rozdać bogatszym to jest szlachecki gest! Dodajmy uczciwie, że członkowie przewodzącej nam partii mówią wyraźnie, że nam się opłaca te pieniądze pożyczyć, bo wzrośnie zaufanie do nas. Na pewno! Na koniec ponownie zacytuję Słowackiego. Wers przed "Pawiem narodów byłaś i papugą, a teraz jesteś służebnicą cudzą" brzmi: "Polsko! Lecz ciebie błyskotkami łudzą".