Sławomir Jastrzębowski: Pani poseł, a może najpierw jakaś kolacja?

2010-10-28 8:30

Rola kobiety we współczesnym świecie ulega daleko idącym przemianom. Wyzwolone, dominujące, przejmujące inicjatywę i klarownie artykułujące swoje rozbuchane potrzeby - takie są kobiety Anno Domini 2010.

Forpocztą zmian okazała się mniej znana do tej pory posłanka Sikora Anna (lat 44) z Prawa i Sprawiedliwości. W zasadzie nieznanym sobie dwóm mężczyznom zaproponowała, żeby pocałowali ją w dupę. Hmm...

Posłanka Anna Sikora została zatrzymana przez warszawską policję drogową, bo w czasie jazdy rozmawiała przez komórkę. Wykroczenie i tyle. Mogła zapłacić mandat lub zasłonić się dość kulturalnie immunitetem poselskim. Przeszła jednak do ofensywy. Dwóm doświadczonym policjantom na służbie zaproponowała (chyba przecież nie żądała?!), żeby pocałowali ją w... dupę (słowo do niedawna było nieparlamentarne, ale Sikora wszystko zmieniła). Z powodów, których z całą pewnością nie będę tu analizował, policjanci nie przystali na propozycję, a swoją przygodą podzielili się z przełożonymi i prokuratorem.

Przeczytaj koniecznie: Posłanka PiS, Anna Sikora do policjantów: Załatwię was! Zwolnią was z pracy!

I teraz Sikora być może stanie na rzęsach, żeby zwolnić dwóch policjantów z pracy. Bo właśnie coś takiego im zapowiedziała. Zwolnić za co? Że są dobrymi gliniarzami? I kogo jeszcze Pani Sikoro zwolnisz, korzystając ze swoich szerokich koneksji? Mnie, bo uważam, że jest Pani żenująca i przynosi Pani posłom wstyd? Przecież tak właśnie jest. Niech Pani przeprosi tych policjantów. Natychmiast! "Super Express" czeka!

Nasi Partnerzy polecają