Ależ proszę bardzo, Pani Marszałek, od czego ma się przyjaciół, jak nie od zwracania uwagi w chwilach wątpliwych? 20 tysięcy złotych z nagrody Ewy Kopacz już trafiło do hospicjum im. Ojca Pio w Pucku. A tam bieda straszna, same rachunki za ogrzewanie niezapłacone na 10 tysięcy złotych. Teraz będzie można uregulować wiele innych faktur. A hospicja to szczególne miejsca, warte pomagania. Bogacz pomaga biednemu na tym świecie, a biedak bogaczowi na tym drugim. Dobry uczynek i dobra inwestycja.
Sławomir Jastrzębowski: Bogacz pomaga biednemu na tym świecie ...
... a biedak bogaczowi na tym drugim. Piękne przysłowie, mam nadzieję, że prawdziwe. Prawdziwe jest z całą pewnością to, że tylko od przyjaciół możemy dowiedzieć się prawdy o nas samych. Czy "Super Express" jest przyjacielem polityków? Bywa. Chociaż trudnym. Dziś piszemy, że pani marszałek Ewa Kopacz postanowiła przeznaczyć swoją nagrodę na hospicjum w Pucku, na Stowarzyszenie Dzieci Niewidomych i Słabowidzących "Nadzieja" oraz Towarzystwo Przyjaciół Dzieci i Stowarzyszenie na rzecz Osób Niepełnosprawnych w Radomiu. Piękny gest pani marszałek, w którym mamy drobny udział. Napominaliśmy i cieszy nas fakt, że nasze napomnienia przyniosły pożądany skutek. Zresztą sama pani marszałek, po chwili wahania, podziękowała publicznie "Super Expressowi" za naszą krytyczną publikację o nagrodach w Prezydium Sejmu, mówiąc: "Dziękuję za zwrócenie uwagi, może nasza wrażliwość w tym budynku niekiedy jest troszkę mniej wyostrzona".