Do tragicznego wypadku doszło 11 września w miejscowości Nowy Grębów (pow. tarnobrzeski) na Podkarpaciu. Marek Ożga jechał samochodem osobowym. Nie zatrzymał się przed znakiem STOP i zderzył z jadącą półciężarówką. Trafił do szpitala i tam zmarł.
Jak powiedział PAP Mirosław Chamera, zastępca Prokuratora Rejonowego w Tarnobrzegu, przyczyną śmierci 60-latka był poważny uraz głowy. "Z sekcji zwłok wynika, że do zgonu doszło w mechanizmie ostrej niewydolności krążeniowo-oddechowej spowodowanej rozległym obrażeniem mózgu" – przekazał prokurator Chamera.
Samorządowcy chcą do Sejmu. Zostawiają swoje lokalne ojczyzny?
Podczas sekcji zwłok pobrano próbki na obecność substancji odurzających, a także alkoholu. "Nie stwierdzono obecności alkoholu etylowego, natomiast na wyniki badań toksykologicznych trzeba jeszcze poczekać" – dodał w rozmowie z PAP zastępca Prokuratora Rejonowego w Tarnobrzegu.
Po wypadku pojawiły się informacje, że Marek Ożga zasłabł na chwilę przed zderzeniem z półciężarówką. Prokuratura nie potwierdziła tych doniesień.
Marek Ożga był wieloletnim samorządowcem i strażakiem OSP w Krawcach. Od 21 lat był radnym powiatu tarnobrzeskiego, a w obecnej kadencji pełnił funkcję członka zarządu powiatu. Ostatnio był też wicedyrektorem Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Tarnobrzegu. Został pochowany w swojej rodzinnej miejscowości, na cmentarzu we wsi Krawce.