Leszek Miller

i

Autor: Super Express

Samopoczucie premiera

2020-07-29 5:11

Minister sprawiedliwości wykreował nowy konflikt z całą Europą – chce, żeby Polska wypowiedziała konwencję w obronie praw kobiet. Jego zastępca tłumaczy, że pod szlachetnym pozorem konwencja instaluje u nas jakąś trzecią, czwartą i „bóg tylko wie”, którą jeszcze płeć.

Nie wiem do której z wymienionych płci zalicza siebie ów wiceminister, ale pragnę zauważyć, że za tą zasłoną z idiotyzmu i wstecznictwa toczy się rzeczywisty bój o polską przyszłość. Jego etapem jest rozpoczęta debata nad projektem budżetu Unii Europejskiej na lata 2021-2027.

Gdy piszę ten felieton w Katowicach pierwszy raz po brukselskim „sukcesie rządu” wicepremier Sasin spotyka się z Polską Grupą Górniczą i górniczymi związkami zawodowymi. Nawet, jeśli jakimś cudem strony dojdą do porozumienia, to łatwo nie będzie. Kończy się bowiem pewna epoka. Tak jak nie produkuje się już maszyn do pisania, jak zniknęły z dachów anteny telewizyjne, tak samo cały ogromny sektor przemysłowy Polski, kiedyś nasza duma, powoli odchodzi w przeszłość. To oczywiście rodzi kolosalne problemy społeczne. Dlatego Unia Europejska powołała tzw. Fundusz Sprawiedliwej Transformacji, by wspomagać finansowo niezbędne zmiany w górniczych regionach takich jak Śląsk. Niestety liderzy rządów zmniejszyli go z 37,5 mld do 17,5 mld. euro, co oznacza, że dla Polski przypadnie nie 8, a 5 mld. euro. Ponieważ rząd PiS nie przyjął unijnego programu neutralności klimatycznej, oznaczać to będzie zredukowanie pozostałej kwoty jeszcze o połowę – do ok. 2,5 mld. euro. Dodatkowo ograniczono fundusze na edukacyjny program dla europejskiej młodzieży Erasmus – i to aż o 50 proc, doszło też do praktycznego wykreślenia z wieloletnich ram finansowych nakładów na politykę zdrowotną, co jest wręcz skandaliczne. Żeby nie było wątpliwości: premier Morawicki podpisując się pod porozumieniem brukselskim podpisał się i pod czymś takim.

To tylko jeden przykład z całego szeregu powodów, dlaczego razem z 464 eurodeputowanymi z całej Unii głosowałem przeciwko projektowi budżetu przedstawionemu przez Radę Europejską. To jest także jeden z powodów, dla których wbrew topornej propagandzie, która wylewa się z mediów rządowych, my walczymy o większe pieniądze dla Polski, a europosłowie PiS walczą wyłącznie do dobre samopoczucie premiera Morawieckiego.

Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj