Andrzej Sadowski

i

Autor: ARCHIWUM

Sadowski: Rząd przytulił i potem uderzył

2018-05-12 5:00

Nie można, jak robi to rząd, z jednej strony mówić o potrzebie rozwoju małych i średnich firm, drobnych przedsiębiorców przytulać do serca, a po chwili z drugiej strony uderzać ich po kieszeni, podnosząc koszty podstawowej działalności - ocenia ekonomista - prezydent Centrum im. Adama Smitha Andrzej Sadowski.

"Super Express": - Jak ocenia pan nową propozycję ustawy o podniesieniu składki paliwowej. Dobre rozwiązanie?

Andrzej Sadowski: - To podwyższenie kosztów życia i działalności gospodarczej. Niestety, to złe rozwiązanie, które ogranicza rozwój naszego kraju, a zwłaszcza drobnej przedsiębiorczości. O ile dla dużych firm będzie to miało marginalne znaczenie, to dla mikro- i małych firm ten wpływ będzie ogromny. Wpłynie nie tylko na mniejsze obroty, ale na drastyczne obniżenie warunków życia. Drobni przedsiębiorcy to współczesny proletariat, jeśli chodzi o jakość życia. Na życie po opłaceniu kosztów zostają im środki w granicach minimalnej krajowej.

- Dobrze, ale są argumenty za tym, że cena paliwa ma nieznaczny wpływ na przykład na ceny produktów, a więc na nasze portfele?

- Tyle że ma ogromny wpływ na koszty ponoszone przez tych drobnych przedsiębiorców. Dla nich samochód nie jest żadnym towarem luksusowym, ale narzędziem pracy! Dzięki niemu transportują swoje produkty, jeżdżą do klienta itd. Dla nich ten wzrost będzie bardzo odczuwalny. Nie można, jak robi to rząd, z jednej strony mówić o potrzebie rozwoju małych i średnich firm, drobnych przedsiębiorców przytulać do serca, a po chwili z drugiej strony uderzać ich po kieszeni, podnosząc koszty podstawowej działalności.

- Rząd argumentuje, że pieniądze w budżecie muszą skądś się znaleźć. Jeśli nie przez podniesienie podatków, to w jaki sposób?

- Z audytu państwa. Właśnie czytam raport dużego międzynarodowego koncernu, który po przeskanowaniu wszelkich wydatków, kosztów działalności był w stanie zaoszczędzić kilka miliardów euro. Tak samo jest z państwem. Mamy milion urzędników. Mamy setki urzędów, w tym takie jak urzędy pracy. 95 proc. działalności polega tam na wydawaniu zaświadczeń poszukującym pracy o przysługującym prawie do lekarza. Pieniądze powinny znaleźć się po stronie rządu, a nie obywateli.

Nasi Partnerzy polecają