- Poseł Romanowski jest chory, przedłożyliśmy zaświadczenie od lekarza sądowego, czyli w trybie, który przepisy kodeksu postępowania karnego przewidują. I w ocenie obrony nie ma najmniejszych wątpliwości co do tego, że to posiedzenie powinno zostać w dniu dzisiejszym odroczone - powiedział dziennikarzom w przerwie niejawnego posiedzenia sądu mec. Lewandowski. Mecenas poinformował też, że obrona przed posiedzeniem sądu złożyła wniosek o wyłączenie sędzi Moniki Louklinskiej, która rozpatruje wniosek prokuratury o areszt. - Wynikało to z publicznej krytyki, którą Marcin Romanowski podjął wobec orzeczenia, które pani sędzia wydała. W ocenie mojego klienta sprawa była dosyć głośna, medialna, więc mogło to rzutować na odbiór jego osoby - dodał adwokat. Wniosek obrony w sprawie wyłączenia sędzi Louklinskiej został jednak odrzucony.
Sędzia Louklinska została powołana na stanowisko sędzi Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa w lutym 2008 r. przez ówczesnego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Była publicznie krytykowana w okresie sprawowania władzy przez Zjednoczoną Prawicę, m.in. przez ówczesnego szefa MS, prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę, za umorzenie sprawy napaści na działacza organizacji pro-life.
Sąd podał nową datę posiedzenie aresztowego
W Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Mokotowa odbyło posiedzenie aresztowe dotyczące posła PiS Marcina Romanowskiego. Posiedzenie było niejawne, nie stawił się na nim poseł Romanowski, którego reprezentuje mec. Lewandowski. Obecny na posiedzeniu był prowadzący śledztwo prok. Piotr Woźniak, który kieruje śledztwem w sprawie nieprawidłowości w wydatkowaniu pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości.
W ocenie Prokuratury Krajowej, która od lutego br. prowadzi wielowątkowe śledztwo w sprawie m.in. ustawiania konkursów na pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości za rządów Zjednoczonej Prawicy, zastosowanie aresztu wobec Romanowskiego jest konieczne. Polityk ten, który w latach 2019-2023 jako wiceszef MS nadzorował ten fundusz - w ocenie prokuratorów - wciąż może mataczyć i utrudniać postępowanie.