–To nie oskarżony musi udowodnić swoją niewinność, tylko oskarżyciel musi udowodnić mu winę, przedstawiając logiczną wersję zdarzeń, wykluczającą wszystkie inne. Udowodnienie winy musi być całkowicie pozbawione wątpliwości. A w tej sprawie jest ich wiele– podkreślał sędzia Józef Biegański z Sądu Rejonowego Warszawa Praga-Północ, który w czwartek uniewinnił Tymochowicza. Prokuratura przekonywała, że były doradca polityków ściągał dziecięce porno za pomocą programu eMule i jednocześnie je rozpowszechniał. Jego adres IP był jednym z wielu, z których w 2015 roku pobierano plik śledzony przez policję w ramach antypedofilskiej akcji. Tymochowicz miał także zgrywać filmy oraz zdjęcia z dziećmi na pendriv’y i przemieszczać się z nimi po świecie. Przypisano mu też posiadanie zakazanych treści, choć na zabezpieczonych w jego domu nośnikach nie było żadnej pornografii. Były tam kiedyś, ale je skasowano - tak stwierdzili biegli informatycy, którzy badali sprzęt Tymochowicza. Choć w związku z tą sprawą spędził w areszcie prawie 13 miesięcy, nigdy nie przyznał się do winy. Sugerował, że ktoś chce zniszczyć jego wizerunek, bo podpadł czołowym politykom prawicy. Podejrzewał, że pliki mogły zostać mu wgrane, bo prowadził dom otwarty dla znajomych, przyjaciół i osób, które szkolił z marketingu. Proces Tymochowicza rozpoznawany był po raz drugi. W 2018 roku został za te same czyny skazany na 3 lata więzienia, ale sąd odwoławczy uchylił ten wyrok ze względu na szereg błędów w ustaleniach i łamanie prawa do obrony. Prokuratura, zarówno wtedy jak i teraz, chciała by Tymochowicz spędził w więzieniu 4,5 roku i w tym czasie był objęty terapią dla potencjalnych sprawców przestępstw seksualnych. Wyrok nie jest prawomocny.
To koniec?
Sąd zadecydował: Tymochowicz uniewinniony. Zarzuty były poważne
2023-08-03
13:37
Tymochowicz jest niewinny! Tak w czwartek stwierdził sąd, przed którym były medialny doradca polityków odpowiadał za posiadanie i rozpowszechnianie dziecięcej pornografii. Oskarżonego na sali nie było, odkąd opuścił areszt śledczy mieszka i pracuje w Kambodży.
Wieczorny Express - Ksiądz Kazimierz Sowa