Rzucał i dusił kilkomiesięczną córkę. Prokuratura chce ostrzejszego wyroku

Usiłował zabić córkę. Bestialskie zachowanie Łukasza K.

Koszmar nowonarodzonego dziecka Łukasza K. trwał od września 2017 do stycznia 2018. Pierwsze akty okrucieństwa wobec dziecka pojawiły się w niespełna miesiąc od jego narodzin. K. bił córkę po głowie, szarpał ją za ramiona, wykręcał ręce i wrzucał z wysokości do łóżeczka. Mężczyzna posuwał się nawet do podduszenia niemowlęcia, chcąc zahamować jego płacz. Wskutek przemocy dziewczynka była zasiniona i traciła przytomność. Tylko dzięki interwencji postronnych osób przeżyła.

Wyrok wyrokowi nie równy

Łukasz K. oskarżony został o znęcanie fizyczne i psychiczne połączone ze stosowaniem szczególnego okrucieństwa oraz usiłowanie zabójstwa swojej kilkumiesięcznej córki. Sąd Okręgowy w Katowicach wyrokiem z 23 marca 2020 r. uznał mężczyznę za winnego popełnienia zarzuconych mu czynów i zasądził karę 15 lat pozbawienia wolności. 17 września 2020 r. Sąd Apelacyjny w Katowicach obniżył oskarżonemu karę za zbrodnię usiłowania zabójstwa i znęcanie nad dzieckiem do 10 lat pozbawienia wolności.

Złagodzenie kary dla zwyrodnialca. Jak tłumaczył się sąd?

Zdaniem sądu odwoławczego, kara była zbyt wysoka, gdyż pokrzywdzona nie odniosła trwałych i skutkujących negatywnie na przyszłość obrażeń. Ponadto sprawca nie był do końca "zdegenerowany", bo wcześniej angażował się w opiekę nad córką. Sąd ocenił, że "nowe obowiązki rodzicielskie przerosły oskarżonego, który nie radził sobie w trudnych sytuacjach z uwagi na obniżoną odporność na stres, a wymierzona kara 15 lat pozbawienia wolności przekreślałaby jakiekolwiek szanse oskarżonego na resocjalizację". Okolicznością łagodzącą miało być nie leczone uzależnienie od alkoholu Łukasza K. 

Prokurator Generalny wnosi o kasację

Zastępca Prokuratora Generalnego Robert Hernand złożył w tej sprawie kasację do Sądu Najwyższego, zarzucając wyrokowi rażącą niewspółmierność kary orzeczonej za zbrodnię usiłowania zabójstwa.W kasacji podniesiono, że sąd odwoławczy dokonał nieprawidłowej oceny stopnia społecznej szkodliwości czynu. W zaskarżonym wyroku sąd zbagatelizował fakt, że oskarżony dopuścił się zbrodni usiłowania zabójstwa niewinnego dziecka oraz zadawania mu okrutnych cierpień fizycznych i psychicznych, koncentrując się na tym, że niemowlę ostatecznie przeżyło.