Posłanka Prawa i Sprawiedliwości niedawno brała udział w dyskusji na temat Trybunału Konstytucyjnego i jego budżetu. Pawłowicz mówiła, że Sejm nie może finansować nielegalnych działań TK. Wszystko działo się w czasie rozmowy w czasie posiedzenia sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, w której zasiada posłanka PiS. - Prezesi Trybunału, i w stanie spoczynku, i obecni, opowiadają we wszystkich mediach, że nie będą stosować ustawy, którą Sejm uchwalił. Teraz przychodzą do Sejmu po pieniądze, o zwiększenie jeszcze tych wydatków prawie o 10 proc. - grzmiała posłanka.
To do jej słów nawiązał prezes Trybunału Konstytucyjnego, Andrzej Rzepliński. W rozmowie z prowadzącym audycję Jackiem Żakowskim stwierdził, że ustawa, którą uchwalono: - Jaka jest każdy widzi i jak została uchwalona. Przede wszystkim coś może być uchwalone byle jak, a ważna jest treść. Ważny jest cel i zamiar prawodawcy. A zamiar był nieprzyjazny wobec TK jako instytucji. Żakowski stwierdził, że przecież nic złego się nie stało, bo pensje zostały. - To nie jest łaska pani Pawłowicz, że mamy wynagrodzenie - burknął Rzepliński.