Rzecznik Straży Granicznej, Anna Michalska przyznała, że co prawda ostatnio jest mniej prób indywidulanego przekraczania granicy Jednak jest dużo prób siłowego forsowania granicy: - Uciekałabym od tego słowa, że jest spokojniej. Mieliśmy mniej prób indywidualnego przekraczania granicy. Mamy dużo prób siłowego przekraczania granicy. Minionej doby również takie próby były. Ci imigranci są teraz bardzo agresywni, tego nie obserwowaliśmy jeszcze kilka tygodni temu czy kilka miesięcy temu. Te osoby były spokojne oczywiście uciekały przed nami, próbowały nielegalnie przekraczać granicę ale to jest teraz rzucanie kamieniami w nas. Codziennie w nocy mamy próby siłowego forsowania granicy więc ci funkcjonariusze, którzy są tam teraz na granicy i przyjmują na siebie te rzuty kamieniami i to mierzenie się z tymi służbami białoruskimi, które również rzucają w nas kamieniami, oślepiają laserami to na pewno nie jest spokojniej - oceniła.
SPRAWDŹ>>>Ważna deklaracja Andrzeja Dudy: "Zrobimy to razem". Chodzi o art. 4 NATO
W czasie rozmowy pojawił się też temat nagrania, które udostępniło MON na Twitterze, gdzie widać pijanego funkcjonariusza białoruskich służb. - Mieliśmy takie sygnały od naszych funkcjonariuszy, że służby białoruskie, które patrolują granicę, że mogą być pod wpływem alkoholu ale my oczywiście nie jesteśmy w stanie tego sprawdzić ale ich zachowanie było mocno podejrzane - przyznała rzecznik.
Dziennikarz zapytał gościa, jak wygląda sytuacja z lotami powrotnymi, dla osób które są w ośrodkach dla cudzoziemców. Jakie są plany? - My w najbliższym czasie planujemy powrót kolejnych 30 osób, które już dostały decyzję o zobowiązaniu do powrotu do kraju swojego pochodzenia i te powroty są konsekwentnie realizowane. Na razie samolotami rejsowymi więc ta liczba osób może nie jest bardzo duża. W tym roku już ponad 300 osób wróciło do krajów swojego pochodzenia. My planujemy zorganizowanie dużego lotu czarterowego ale są to określone procedury. Tu musi być też zgoda strony irackiej bo tu mówimy przede wszystkim o obywatelach Iraku na przyjęcie tych osób. Wszystkie formalności muszą być dopełnione a przede wszystkim potwierdzenie tożsamości tych osób i zweryfikowanie również ze stroną iracką czy te osoby są obywatelami Iraku.
CZYTAJ>>>Premier Morawiecki na granicy polsko-białoruskiej. Zdradził, co tam robił