Bartłomiej Misiewicz

i

Autor: Eastnews

Rzecznik MON CHAMSKO bije w dziennikarza! Przesadził?

2016-06-23 13:01

"Gazeta Wyborcza" w zeszłym tygodniu opublikowała artykuł szkalujący ministra Antoniego Macierewicza. Wywołał on oburzenie wśród wielu osób, gdyż zawierać miał nieprawdziwe informacje. W dziennikarza, który napisał artykuł postanowił uderzyć rzecznik MON, Bartłomiej Misiewicz. W bardzo mocnych wpisach na swoim TT oskarżył go o... uzależnienie od heroiny. Posty wywołały oburzenie nawet wśród zwolenników ministra Macierewicza. Czy rzecznik rządowej instytucji przekroczył granicę?

Swoje czwartkowe posty Misiewicz rozpoczął następująco:

 

Następnie kontynuował: - Mogę jeszcze dodać, że T. Piątek z GW napisał autobiograficzną książkę o swoim problemie z narkotykami i zażywaniu ich nawet w pracy... Czy to oznacza, że w przypadku procesu o ochronę dóbr osobistych za nieprawdziwe info GW będzie się zasłaniać niepoczytalnością redaktora? Uzasadniam czemu GW trzeci raz drukuje ten sam nieprawdziwy artykuł nt. szefa MON mimo oświadczeń, które wszystkie punkty wyjaśniają.

Dziennikarz odpowiedział na swoim FB pisząc: - Po tylu dniach odkrył, że jestem narkomanem i nawet książkę o tym napisałem. Tak się składa, że od ponad dwóch lat jestem czysty od wszystkich narkotyków włącznie z alkoholem. Ministerstwu Obrony Narodowej gratuluję rzecznika.

 

 

Zdecydowana większość komentarzy była negatywny względem rzecznika, jak np. ten:

 

 

A jak uważacie Wy, drodzy czytelnicy? Czy rzecznikowi ministerstwa przystoi pisanie takich rzeczy? Swoją opinię możecie przedstawić w naszej sondzie lub też komentarzu.

Zobacz także: Kukiz NIEZWYKLE pochlebnie o Macierewiczu. Co powiedział?